Aloha
Tak sobie myślę. Od dawna tu nie zaglądałem, tu na forum. Tym samym od dawna się nie udzielałem. Ostatnio mam setki przemyśleń.. i żadnego sensownego słowa związanego z tematem naszym. Cóż, są wakacje. Na tyle dużo się dzieje, że czasem zapominam się przysłowiowo odlać. Kiedy już biorę się za to ..to coś. Taka branża
Bez spiny, nie będę więcej wulgarny
W zeszły czwartek był taki młyn, że trudno było zjeść bułkę z rana, zapalić papierosa, a nawet uroczyć oko nad pięknem przyrody. W niedziele było gorzej, ale też i lepiej. W czwartek silny wiatr, a w niedziele ponad 30 stopni. Tak czy inaczej często zdarza się, że może coś wymknąć się spod kontroli - jak w minioną sobotę.
Zawsze się zastanawiałem co olo mógłby ciekawego w życiu robić. I pewnego dnia robota znalazła olo. Miły, wysoki facet lubiący samochody, herbatę i szkocką. Niekoniecznie razem, w danej chwili
Człowiek mający lęk do wody i przestrzeni został bosmanem. Tamtego dnia był to ciekawy eksperyment, który zaowocował na tyle dojrzale, że to co kiedyś było nie do pomyślenia jest obecnie codziennością.
Zeszły sezon letni rozpocząłem przypadkowo nad wodą i zakończyłem go również i..w wodzie. Bałem się, że keja/pomost się unosi z biegiem fal, a na koniec potrafiłem już przygotować jacht typu omega do wypłynięcia. 11.11.2018r. uzyskałem patent sternika motorowodnego. Mogę już pływać motorówkami..legalnie.
Bać, często też nienawidzić, ale mieć i styczność na okrągło, aż w końcu przełamać się...ku wodzie.
Gdy w miniony czwartek wiatr na tyle mocno dawał się we znaki, że 2 silniki na jachtach zostały rozwalone to ja sam bez mrugnięcia okiem wskoczyłem na riba, którego miałem pod ręką i wyciągnąłem żeglarzy na wodę - w minioną, wcześniej wspomnianą sobotę
Taka praca. W jednej chwili popijam sobie herbatkę, a chwilę później walczę z falami. Na motorówce jest jak w samochodzie. Zdać, a coś umieć to inne rozdziały.
Co teraz nastąpi? W ten piątek, 05.07., dla olo jest ważna data. Powiadają, że po trzydziestce człowiek się już tylko starzeje
a ja? Ja się mam na tyle fajnie i dobrze, że na nadchodzącą sobotę, jak i na dni po niej mam kilka ciekawych, lecz niepewnych myśli, ale też nie postanowień. Po tym jak skończę 30 lat kupię sobie, mam nadzieję, wóz, który naprawdę dobrze wygląda w czerwieni
i potraktuję przysłowiowe jutro na tyle poważnie, aby o poranku uśmiech na twarzy będzie na tyle poważny co nie pochodził tylko z głowy, ale też i z serca.
https://www.google.pl/maps/dir//52.4661993,21.0667652/@52.4644003,21.0717174,17z/data=!4m2!4m1!3e0Jeżeli będziecie mięli chwilę wolnego w piątek, a także będziecie się bujać w swoich wozach nieopodal tego miejsca to wpadajcie na trzydzieste urodziny olosagarisa.
olo