Odpowiedz Posty: 129
  • 1
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8
  • 9
"Oahu Drift Fast & Furious" Serial From Test Drive Unlimited
  • angrab
    Posty: 187
    Rejestracja: 27 wrz 2010, 17:28
    Reputacja: 0
    Nick w TDU: Ono_one
    Nick w TDU2: Ago
    Klub: Area 51
    Lokalizacja: Lub jeśli wolisz lin

    "Oahu Drift Fast & Furious" Serial From Test Drive Unlimited

    autor: angrab » 08 sty 2012, 14:53

    Fast & Furious "Dreams"

    No.20. Puchar

    Doczekałam się ostatnich dwóch dni, zawodów „Słonecznej Korony” na Ibizie. Nie będą to łatwe dni. Cztery wyzwania jednego dnia, a na ostatek spacerek wokół wyspy, jako czwarte w drugim dniu. Nieźle. Organizatorzy nie podali żadnych harmonogramów startów. Zabrali cztery auta różnych klas i tyle. Będą czekać już na miejscu startu. A zawodnicy zostaną przewiezieni z jednego wyzwania do drugiego. Ciekawe. Czyli nikt nic nie wie. Nasza rola, to tylko jechać i wygrywać, no co poniektórzy dostąpią tego :) Pierwszy dzień szybko zleciał. Na początek wyścig klasy B4. Jechałam Roverem, dobrze się spisał. Gaz do dechy i przed siebie. Żadnych niespodzianek. Wiedziałam, że jakiś się szykuje niedaleko mojej hacjendy na wzgórzu, gdy postawili zapory do wjazdów na posesję. Miałam blisko. Następny, radary w ruchu ulicznym. Też niedaleko mojej posiadłości na środku wyspy. Tym razem auta C4, czyli mój Lotus Esprit S3. Trochę zakrętów, prostych. Nic ciekawego. Trzecie wyzwanie należy do tych upierdliwych, eliminacje. Jazda w kółko, aż sześciu zawodników odpadnie. Strasznie męczące. Tym bardziej, że jechałam Golfem 6. Dziwne to auto, niepodobne do rodziny. Zdejmiesz nogę z gazu przy dużej szybkości, a zaczyna robić co chce, szczególnie na zakrętach. Lubi sobie pomyszkować. Być może gdybym jeździła nim więcej, nie było by drobnych problemów. Niestety Tess szybko odpadła, a także jej ojciec. Szkoda, nie ma to jak znajomy oponent. A tak sama użerałam się z mnóstwem ostrych zakrętów :) Mnóstwo czasu to zajęło. Zanim wystartowałam do ostatniego wyzwania na dziś, zrobiła się nocka. Szybkość w Roverze, między historycznymi murkami, skałami i drzewkami. Super. Musiało to wyglądać bardzo widowiskowo. Migające światła reflektorów między skałami w mroku nocy. A nie, księżyc przyświecał. W każdym razie, auto z tej próby wyszło cało. Ja też.

    phpBB [media]


    Drugi dzień szykował się na bardzo długi i emocjonujący. Pierwsza czasówka Golfem. Hej górki i dolinki. I dwa tunele na osłodę. Jechałam bardzo ostrożnie, aby nie znaleźć się gdzieś na poboczu. Dość długa to była jazda, ale bez większych niespodzianek. No może ta górka na początku, grozi nieostrożnemu poboczem. Meta pod salonem Mercedesa. Skok pod Sant Antoni i mamy szybkość A6, czyli w moim przypadku Audi TTS. Szybko i bezboleśnie. Jeden zakręt i rondo. Gnamy ile silnik pozwala. Pestka. Wydawało się, że będzie podobnie w wyścigu C4, z Lotusikiem w roli głównej. Ale nie. Eh. Trochę spóźniłam się ze startem, mokrym startem, że tak powiem, bo było po deszczu. Musiałam gonić Tess przez kilkaset metrów. Gdy już załapałam się na lidera wyścigu, znowu trochę odpuściłam sobie. Tess z grupą zawodników zbliżyła się bardzo blisko. Uratował mnie zakręt. Ja dałam gazu i ślizgiem go zjadłam, a Tess hamowała. I to by było tyle z atrakcji. A nie, dopiero się zaczną :)

    phpBB [media]


    Zanim dojechałam na następne miejsce startu, zanim organizatorzy wypuścili ostatnie auto do czasówki A6 „Podróż po Ibizie”, zaczęło zmierzchać. Zdążyłam się jeszcze ze cztery godziny przespać i w drogę. Jako lider jechałam ostatnia, przed Tess. Na początku szarówa, jeszcze światła nie włączone. Koszmar, prawie nie widać traffików. Lepiej się zrobiło, gdy zajarzyły się światła i zapadła noc. Pędziłam na złamanie karku. Kilka razy pobocze drogi przypomniało o sobie. Całe szczęście, że to było Audi TTS, a nie Golf. Kilometry biły po liczniku. Za towarzysza miałam księżyc. Ciągłe napięcie, wzmożona uwaga. Nic dodać, nic ująć, przeżyj to sam :)

    phpBB [media]


    Zawody na Ibizie przeszły do historii. Wręczenie pucharu i nagrody, Lotus Evora. Tabuny reporterów i fotografów, mnóstwo widzów. Pytania, pozowanie do fotek, autografy. Wszystko to na spokojnie zaliczyłam. Nareszcie koniec. Chyba. Telefon. Nieznajomy, a raczej znajomy nieznajomy. Gratulacje i sugestia, aby więcej zdarzeń zaistniało, podobnych do tych z wyścigu C4, Cala Corral. Czyli mam najpierw gonić prowadzącego, zanim wygram oczywiście. Będą wdzięczni za taką moją postawę. Za kreatywność w zawodach, jest nagroda. Teraz Ferrari F430 Scuderia, jak się wkrótce przekonałam. No cóż, czy jest jakieś wyjście z tego ? Chyba nie. Jeśli mam zamiar dalej brać udział w zawodach, tym razem na Oahu. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Na razie załatwię sprawę domów i ozdóbek pucharowych na czterech autach. Kasa jest, mogę poszaleć. Sprzedałam dwie posiadłości, mój pierwszy duży dom i nieduży na „pustyni”. W zamian kupiłam apartamentowiec w Ibizie oraz posiadłość w Portinax. No i odkupiłam przyczepę w Sant Antoni. Eh, ten sentyment. Pozostało trochę czasu, poszukam jakiś stikersów pucharowych u mego mistrza. Ale też jest problem. Fotograf nie chce żadnych ozdóbek na fotografowanych autach. To czarne miasto musi zniknąć na czas fotek z Ferrari. A tak poza tym, sprawdziliśmy wytrzymałość klapy bagażnika tego auta :)

    phpBB [media]
    Ostatnio zmieniony 08 sty 2012, 14:53 przez angrab, łącznie zmieniany 3 razy.
    Myślisz, że jesteś? Jeśli ktoś to potwierdzi.
    Oahu Drift Fast & Furious Serial From Test Drive Unlimited
  • angrab
    Posty: 187
    Rejestracja: 27 wrz 2010, 17:28
    Reputacja: 0
    Nick w TDU: Ono_one
    Nick w TDU2: Ago
    Klub: Area 51
    Lokalizacja: Lub jeśli wolisz lin

    "Oahu Drift Fast & Furious" Serial From Test Drive Unlimited

    autor: angrab » 15 sty 2012, 13:17

    Fast & Furious "Dreams"

    No.21. Wszystko jest ok

    Słoneczny poranek. Muszę gonić Ferrari do Sant Antoni, aby zrobić tą nieszczęsną fotkę na końcu mola, przy latarni wejścia do portu. Pusto na drodze. W mieście jedynie spotkałam pierwszy autobus miejski. Słoneczko leniwie wdrapywało się na niebieskie niebo. Złapałam odpowiedni moment na fotkę i mam uwiecznioną Scuderię. Teraz gaz do dechy. I do lakiernika, mojego artysty. Niech już naklej to czarne miasto na stałe na Ferrari. To autko przyda mi się dzisiaj do jazdy między salonami. Jest szybkie i łatwo się prowadzi. Ma mnóstwo elektroniki, nie muszę pamiętać o wielu rzeczach przy prowadzeniu. Szkoda tylko, że to nie jest wersja z automatycznym daszkiem. Eh. Nareszcie mam to co mi najbardziej pasuje i znam jeszcze z hotelu ojca Tess.

    phpBB [media]


    Pierwszy zakup auta pod następną fotkę. Salon klasyków amerykańskich. Chevrolet Corvette z 1957 roku. Historia motoryzacji i moje pierwsze auto typu cabrio. Eh. Trzeba ręcznie rozkładać dach w razie deszczu. Pewnie szybciej przemoknę, niż uda mi się go rozłożyć. Abym nie musiała tego sprawdzać. Jak przystało na klasyka, ma wszystko mechaniczne, od biegów po otwieranie szyb w drzwiach. Ale linia karoserii jest całkiem przyjemna. Wprawdzie nie jest demonem szybkości, świetnie się nadaje na różnorakie wycieczki we dwoje :) Kupno nie sprawiło żadnych kłopotów. Wprawdzie były tylko dwa kolory : czerwony i seledyn, ale tapicerka jest ok. Jasnobeżowa skóra, przyjemna w dotyku. Wybrałam seledynek, bo torreadorem nie jestem i nie mam zamiaru drażnić rogacizny. W samą porę doczłapałam się na stare miasto. Wąskie uliczki, trzeba uważać aby nie zahaczyć o rogi kamieniczek. No i te wszędobylskie kocie łby. Złapałam odpowiednie światło i fotka zrobiona. Teraz jazda do przyczepy. Tam czeka na mnie Scuderia, podrzucona przez personel salonu.

    phpBB [media]


    Jest już lekko po południu. Szybka jazda do salonu Merca. Znowu wybór koloru karoserii skupia się na dwóch: czarnym i srebrnym. Biorę srebrnego, czarnego nie będzie za bardzo widać w nocy, ktoś może dobrać mi się … do tylnego zderzaka. Bardzo duże auto, mojego wzrostu. Obszerne wnętrze, z dodatkami z drewna i przyjemną, jasnobeżową tapicerką. Ma szyber dach. Oczywiście, mnóstwo elektroniki, sama przyjemność jazdy, a nie szukanie biegów. Szybkie i mocne. Przyda się na Oahu, do zawodów. Jazda do cypla, gdzie jest łuk skalny do fotki, trochę trwała. To na drugi koniec wyspy. Kręta, dość wąska polna dróżka. Po jednej i drugiej stronie, na zmianę, skały i historyczne murki kamienne. Chwilę musiałam poczekać, aby złapać odpowiednie oświetlenie. Mam już wszystkie fotki. Czas odwiedzić fotografa. Ale. Auto jest bardzo brudne. Przydała by się myjnia. Jak trafię po drodze. Bo na deszcz w tej chwili, nie mam co liczyć. Zawsze jest, kiedy najmniej się go spodziewamy.

    phpBB [media]


    Gdy odjeżdżałam spod łuku, zadzwoniła siostra. Będzie na święta na Ibizie. Super. W zeszłym roku nie mogła być, zapodziała się gdzieś w Afryce, nie można było się nawet dodzwonić. Będzie te kilka dni, nie w hotelu, ale w którymś z moich własnych domów. Fotograf był zachwycony fotkami, a nazbierało się ich dwadzieścia. Pięćdziesiąt tysięcy, nie wspomnę o pięciu za każdą. Wreszcie dowiedziałam się, dlaczego tak organizatorzy gonili z tymi zawodami. Fotograf wyjaśnił mi, że chcieli skończyć przed świętami, aby mieć czas na dopięcie dalszego ciągu „Słonecznej korony” na Oahu. Może to i prawda, w każdym razie jest trochę wolnego czasu. Dowiedziałam się też, dlaczego dostałam w prezencie kilka tak intrygująco przyozdobionych aut. Może nie tak szczegółowo wyjaśnił, ale domyślam się, że chodzi o jakieś rozgrywki, grupy nieznajomych dla mnie ludzi, z ojcem Tess. Co do szczegółów, nie mam bladego pojęcia. W każdym razie, na Oahu, mam jechać w zawodach, jak to określił, efektownie. Czyli publiczność przed tv ma szaleć. Czyli mam zapewnić wzrost oglądalności relacji z zawodów. Chyba nie mam wyjścia, muszę coś wymyślić. Aha. Po wyjściu od fotografa, trafił się jednak deszczyk. Zanim dojechałam do mojego mistrza, miałam ślicznie umyte autko. Nie na długo. Pojechaliśmy do mnie, na skróty polną drogą :)

    phpBB [media]
    Ostatnio zmieniony 15 sty 2012, 13:17 przez angrab, łącznie zmieniany 3 razy.
    Myślisz, że jesteś? Jeśli ktoś to potwierdzi.
    Oahu Drift Fast & Furious Serial From Test Drive Unlimited
  • angrab
    Posty: 187
    Rejestracja: 27 wrz 2010, 17:28
    Reputacja: 0
    Nick w TDU: Ono_one
    Nick w TDU2: Ago
    Klub: Area 51
    Lokalizacja: Lub jeśli wolisz lin

    "Oahu Drift Fast & Furious" Serial From Test Drive Unlimited

    autor: angrab » 26 sty 2012, 8:41

    Fast & Furious "Dreams"

    No.22. Rozstania

    Wspaniały dzień. Siostra przylatuje. Jadę na lotnisko odebrać ją. Czy wreszcie zobaczą ją w jakiś wystrzałowych ciuchach. Eh. Niestety jeszcze nie. Zaganiana, jeździ po dziwnych miejscach. Twierdzi, że nie potrzeba jej jakiś ekstra ciuchów, wystarczą wygodne i praktyczne. Może kiedyś to się zmieni. Wieczorem dobiłyśmy do domu w Ibizie. Zrobiłyśmy zakupy. Możemy świętować. Mamy cztery dni przed sobą. Tylko cztery, a może aż. W każdym razie wykorzystałyśmy je ile się dało. Pojeździłyśmy po Ibizie, pokazałam jej moje domki i autka. Rozmawiałyśmy o nas. To były wspaniałe dni, ale niestety skończyły się. Zostaną miłe wspomnienia. Ja też niedługo pozostanę na wyspie. Jeszcze tylko sylwek z moim artystą i lot na Oahu.

    phpBB [media]


    Nigdy nie przypuszczałam, że mogę mieć dużo autek, domów. Nie wspomnę o udziale w zawodach „Słonecznej Korony”. Była okazja, wykorzystałam ją. Nie mam co narzekać. Poznałam nowych ludzi, wplątałam się w jakieś dziwne rozgrywki. Jak na razie mam wygrane zawody na Ibizie. Jestem gwiazdeczką, hehe. Ludzie chcą mnie oglądać, Tess jest szczęśliwa z publiki przed TV. Mam wspierających mnie przyjaciół. Jest ok.

    phpBB [media]


    Na Oahu są trudniejsze zawody wyższych klas, i jest ich więcej. Sama wyspa jest o wiele większa od Ibizy. Podobny klimat, ale inna kultura. Trzeba się szybko przystosować. Będę już miała na początek auto, Mercedesa-Benza ML63, suv-a. Przyda się na pierwsze przejażdżki, nie wspomnę o zawodach. Ale na początek potrzebne będzie auto klasy A5. Domek zapewniają organizatorzy, do czasu zakupu swojego. Szykują się też nowe auta za free, jak znajdę wszystkie wraki. Fotki ciekawych miejsc na Oahu też trzeba będzie zrobić. Organizatorzy zadbali, abyśmy się nie nudzili w chwilach wolnych od zawodów. A jakie inne niespodzianki czekają mnie, to już się okaże na miejscu. Co do wyścigów, mam je jechać efektownie, co by to nie oznaczało. Nie mam jeszcze pomyślunku, jak to robić, ale zapewne coś lub ktoś, wskaże możliwości. Żegnaj na razie Ibizo. Postaram się jak najszybciej wrócić. Jako zwycięzca oczywiście :)

    phpBB [media]
    Ostatnio zmieniony 26 sty 2012, 8:41 przez angrab, łącznie zmieniany 3 razy.
    Myślisz, że jesteś? Jeśli ktoś to potwierdzi.
    Oahu Drift Fast & Furious Serial From Test Drive Unlimited
  • angrab
    Posty: 187
    Rejestracja: 27 wrz 2010, 17:28
    Reputacja: 0
    Nick w TDU: Ono_one
    Nick w TDU2: Ago
    Klub: Area 51
    Lokalizacja: Lub jeśli wolisz lin

    "Oahu Drift Fast & Furious" Serial From Test Drive Unlimited

    autor: angrab » 05 lut 2012, 10:40

    Fast & Furious "Dreams"

    No.23. Witaj Oahu

    Lot na Hawaje przebiegł szybko i bezproblemowo. Większość z uczestników zawodów siedziała naburmuszona, nie podejdź bez kija. Nawet pogadać nie można z nimi było. Reszta sobie smacznie spała. A ja przypatrywałam się mijanym chmurkom :) Raczej tak to wyglądało. Wspominałam ostatnie wyścigi. Eliminacje z udziałem Golfa i wyścig z Lotusem w roli głównej.

    phpBB [media]


    phpBB [media]


    W eliminacjach team Wintorych poniósł sromotną klęskę, mimo szumnych zapowiedzi seniora. W wyścigu z Lotusem dałam ciała, ale to spodobało się mojemu „Znajomemu Nieznajomemu”. I teraz mam problem. Jak jechać efektownie i wygrywać. Nie mam pojęcia. Nic, mam jeszcze trochę czasu, może coś się wymyśli. Zdążyłam tylko chwilę nacieszyć się wygraną z Pucharu Ibizy, Lotusem Evorą i nowym nabytkiem Ferrari Dino. Fajny jest, ma zdejmowany daszek i wygląda jak … sama nie wiem. Z przodu ogromne reflektory, obłe kształty, może jak buziaczek bobaska :) Eee, powoli, jeszcze nie czas.

    phpBB [media]


    phpBB [media]


    Na lotnisku Oahu, przywitał mnie Marco ze szkoły jazdy szosowej. Jedziemy do mojego domku. Ale czym ! Nowym jego nabytkiem, Pagani Zonda i w dodatku bez daszka. Dał mi poprowadzić to cudo. W trakcie jazdy dowiedziałam się, że spotkam jeszcze kilku znajomych, ze szkół jazdy, fotograf i z komisu samochodowego. Świetnie. Mój domek to jakiś powojskowy barak z garażem reż w tym stylu. W każdym razie większe to to od przyczepy kempingowej. Do nocki zostało sporo czasu, więc wybrałam się na zwiedzanie okolicy. Trafiłam na salon Audi. Pod koniec dnia skusiłam się na wizytę w nim. Jak to się mówi, z pustymi rękami nie wyszłam. Kupiłam autko, TT RS Roadster. Moje pierwsze z prawdziwego zdarzenia auto, z rozkładanym dachem. No i oczywiście klasy A5.

    phpBB [media]


    Garaż w „barako-wozowni” mam zapchany. Czas na zakup pierwszego domku na Oahu. Drugi dzień na wyspie poświęciłam na szukanie agencji nieruchomości. Trafiłam przejazdem na komis samochodowy, myjnię, tunera niemieckich wozów, salon angielskich wozów i klasyki włoskiej, klinikę medyczną, kilka agencji w których nic ciekawego nie znalazłam. Pod wieczór trafiłam do nieruchomości, gdzie znalazłam ciekawe domki, na palach, nad oceanem. To jest to. Kupiłam jeden w północno-wschodniej części wyspy. Ma cztery stanowiska w garażu.

    phpBB [media]


    Ale czuję, że na długo on mi nie wystarczy, w trakcie przejażdżek znalazłam sporo wraków aut, a to oznacza zwiększenie ilości boksów garażowych. Mam na razie trzy wolne, jeśli mi nie zabiorą baraku. A myślę też, nad zakupem jakiegoś szybkiego auta, w przyzwoitej cenie.

    phpBB [media]
    Ostatnio zmieniony 05 lut 2012, 10:40 przez angrab, łącznie zmieniany 3 razy.
    Myślisz, że jesteś? Jeśli ktoś to potwierdzi.
    Oahu Drift Fast & Furious Serial From Test Drive Unlimited
  • angrab
    Posty: 187
    Rejestracja: 27 wrz 2010, 17:28
    Reputacja: 0
    Nick w TDU: Ono_one
    Nick w TDU2: Ago
    Klub: Area 51
    Lokalizacja: Lub jeśli wolisz lin

    "Oahu Drift Fast & Furious" Serial From Test Drive Unlimited

    autor: angrab » 19 lut 2012, 10:50

    Fast & Furious "Dreams"

    No.24. Pierwsze marzenie

    Następne dwa dni spędziłam też bardzo intensywnie. Z samego rana, w dalszym ciągu, poznawałam nieznane zakątki północnej części wyspy, przeważnie bezdroża w górach. Nic ciekawego, wspinanie się pod górę i jazda z niej. I tak coraz. Często po jednej stronie skały, po drugiej przepaść, odgrodzona płotkiem drewnianym. No i te hopki. Masakra. Jak się trafi na wąską dróżkę z barierkami, nie ma siły, żeby nie porysować karoserii. Wytrzymałam tak gdzieś do południa. Czas zajrzeć do komisu samochodowego. Znajoma postać z Ibizy. Jak zwykle zapracowana. Rozejrzałam się po garażu, i co zobaczyłam, Ferrari Californię. Auto z mojego snu, od którego to wszystko się zaczęło. Wprawdzie nie czerwone, ale co tam, może być. No i z rozkładanym daszkiem. Przyda się do poznawania wyspy, szybko i wygodnie. Lubię takie auta. Kto mówił, że marzenia się nie spełniają ?

    phpBB [media]


    Po długich poszukiwaniach, znalazłam ostatni wrak auta Citroen 2CV. Zdążyłam go jeszcze odebrać. Auto szokuje. Jest demonem szybkości, ale żółwia. Ma skrzydełka, kto wie, może by się dało nim latać :) No i ma naturalną klimę, zdejmowany daszek brezentowy. Może pomieścić cztery osoby. Ale chyba tylko w teorii. Trochę bagażu i pewnie nie ruszyłoby z miejsca. Na dwie osoby z bagażem, w sam raz. W sumie wszystkie zalety auta, na nieśpieszne wycieczki krajoznawcze.

    phpBB [media]


    Posuwałam się powoli w stronę największego miasta, Honolulu. Znalazłam wraki innych aut : Cobry i Jaguara. Wkrótce zabraknie miejsc w garażach. Ale napotkałam także nowe agencje nieruchomości. Może coś ciekawego znajdę w nich. Nareszcie natrafiłam na dwie ostatnie zguby, wraki Daytony. Nie zdążyłam już go odebrać, zrobiło się bardzo późno. Odbiorę Daytonę następnego dnia.

    phpBB [media]


    Jutro czeka mnie egzamin na licencję A5 – 4. Powinnam sobie poradzić bez problemu. Ale nigdy nic nie wiadomo. Stres może być niezłym hamulcem. Obym nie musiała się o tym przekonać. Czas dokończyć to co rozpoczęłam na Ibizie. Marzenia muszą się spełnić.

    phpBB [media]
    Ostatnio zmieniony 19 lut 2012, 10:50 przez angrab, łącznie zmieniany 3 razy.
    Myślisz, że jesteś? Jeśli ktoś to potwierdzi.
    Oahu Drift Fast & Furious Serial From Test Drive Unlimited
  • angrab
    Posty: 187
    Rejestracja: 27 wrz 2010, 17:28
    Reputacja: 0
    Nick w TDU: Ono_one
    Nick w TDU2: Ago
    Klub: Area 51
    Lokalizacja: Lub jeśli wolisz lin

    "Oahu Drift Fast & Furious" Serial From Test Drive Unlimited

    autor: angrab » 04 mar 2012, 11:20

    Fast & Furious "Dreams"

    No.25. Marco test

    Z samego rana, ledwo słoneczko wstało, ja już na nogach. Do szkółki po licencje A5-4 czas się wybrać. Pewnie cały dzień mi to zajmie. Aby nie. Nowy domek i Daytona czeka. Kawałek drogi mnie czeka. Wezmę Californię, jak przycisnę pedał gazu, to w mig będę na miejscu. Nie to co Citroen 2CV. Ten tylko na wycieczki i po zakupy do pobliskiego supermarketu. Nawet większe rzeczy się zmieszczą, wystarczy zdjąć brezentowy daszek. Pewnie i żyrafa by się zmieściła w nim :)

    phpBB [media]


    Co innego Daytona. To już mocne auto, sportowe. Wprawdzie nie jest ostatnim krzykiem techniki motoryzacyjnej, ale niejedno obecne auto zostawi na skrzyżowaniu w chmurce dymu z palonych opon.

    phpBB [media]


    Jeszcze zostało mi kilka wraków odnaleźć i następna dwa nowe auta przybędą do kolekcji. Ale to już później. Teraz szkółka A5-4. Nie są trudne testy, o ile będziemy jechać poprawnie. Kilka pierwszych testów jedziemy Audi. Świetnie się prowadzi, dobrze trzyma się drogi, można poszaleć. Wiadomo, napęd na cztery koła, to jest to. Gaz do dechy i jazda po optymalnej trasie. Testy zaliczone. Gorzej idzie z Astonem, napęd na jedną oś. Gdy przy gazujemy w nie odpowiednim momencie, możemy stanąć okoniem na drodze lub znaleźć się na poboczu. W zakręty musimy wejść pod prawidłowym kątem, wyjście łagodne łukiem. Gaz gdy jesteśmy na prostej, bo inaczej zarzuci tyłem. Dwie różne klasy aut. Dwa różne style jazdy. Nie dajcie się ponieść nerwom. Płynna jazda to jest to. Da efekty.

    phpBB [media]


    Szybko się uwinełam z jazdą testową. Chyba więcej czasu zajęła mi rozmowa z Marco :) Mniej czasu poświęciłam w komisie. Daytona już czekała, parę zdań i jestem w drodze. Krótka przejażdżka autem nie daje pojęcia o jego możliwościach. Będzie chwila czasu, to je przetestuję. Teraz do agencji mieszkaniowej. Zmierzch. Już raz tu byłam przy zakupie domku na palach. Na jakąś wypasioną willę nie stać mnie jeszcze. Padła propozycja – apartamentowiec w wieżowcu. No cóż, lepsze to niż nic. Ma przynajmniej sześć miejsc garażowych, na dłużej wystarczą. Zawsze później można zamienić lub sprzedać. Tym razem na zachodnim wybrzeżu, kawałek od oceanu. To jest niedaleko miejsca, gdzie był jeden z wraków Daytony. Podobny dom mam już w centrum miasta Ibizy. No i nocka mnie dorwała w nowym domu. Przenocuję tu. Mam Audi TT w garażu, więc jutro mogę jechać od razu na zawody. Eh. Zapomniałabym. Jeszcze rano muszę wpaść do lakiernika, aby nakleić moje znaczki. Jest niedaleko. Nie powinno mi to dużo czasu zająć. Ciekawe, jakie przemówienie Tess przygotowała na rozpoczęcie zawodów.

    phpBB [media]


    ><
    Ostatnio zmieniony 04 mar 2012, 11:20 przez angrab, łącznie zmieniany 3 razy.
    Myślisz, że jesteś? Jeśli ktoś to potwierdzi.
    Oahu Drift Fast & Furious Serial From Test Drive Unlimited
  • angrab
    Posty: 187
    Rejestracja: 27 wrz 2010, 17:28
    Reputacja: 0
    Nick w TDU: Ono_one
    Nick w TDU2: Ago
    Klub: Area 51
    Lokalizacja: Lub jeśli wolisz lin

    "Oahu Drift Fast & Furious" Serial From Test Drive Unlimited

    autor: angrab » 18 mar 2012, 17:57

    Fast & Furious "Dreams"

    No.26. Czas na przedstawienie

    Nie najlepiej zaczynają się pierwsze zawody na Oahu. Od rana leje z przerwami. A Tess rozpoczęła je przechwałkami. Kupiła nowe auto i myśli, że wygra. Same „przyjemności” z rana. Nie wspomnę o efektownych wyścigach. Eh, i jeszcze mnie czeka wizyta u lakiernika. Ale bez naklejek nie pojadę. Wprawdzie wieczorem umówiłam się na dzisiejszy ranek, ale czy lakiernik przyjdzie ? Nic mi nie pozostało, jak to sprawdzić. Punktualnie o umówionej godzinie, wparowałam do salonu. Nawet był lekko zaskoczony. Szybko i w miarę dobrze nakleił moje nalepki. Bez problemu także zdążyłam na linię startu pierwszego wyścigu.

    Północ wyspy, trasa górska w deszczu, super. Czyli wyścig żółwi. Każdy jechał zachowawczo. Nie wytrzymałam. Gdzieś w jednej trzeciej trasy, dałam po gazie. Nie za mocno, jednak jest ślisko i dużo wzniesień z dość ostrymi zakrętami, pod i z górek. Trzeba uważać, żeby nie „przykleić” się do barierek. Ostatnie kilkaset merów, to już teren płaski. Tu można przy szarżować. Tess oczywiście szybko zostawiłam w tyle, ten śliczny mercedesik nie pomógł jej wygrać. Następny wyścig z ruchem ulicznym w mieście. Parę górek zaliczymy. Ale generalnie nie jest źle. Tess trochę przyspała na starcie. Musiałam poczekać, aż wyjdzie na prowadzenie. W sumie musiałam gonić dwa auta. Jest parę ostrych zakrętów, ale większość to dość łagodne łuki. I na jednym z nich, może w połowie trasy, postanowiłam złapać mojego „króliczka”. Jednak szybciej go złapałam. Tess spadła na drugie miejsce, właśnie przed tym zakrętem. Nie było na co czekać. Ciasno, z wyprzedzeniem „traffica” weszłam w zakręt i tyle mnie widzieli. Ostatni w dniu dzisiejszym wyścig, to trzy okrążenia. Było już po deszczu, ale jezdnia jeszcze nie wyschła. Znowu poczekałam na Tess. Tym razem dość szybko się uwinęła. Mimo, że było dość ślisko, pędziła przed siebie ile fabryka dała. A ja za nią. Tak do drugiego okrążenia. Na jednym z zakrętów, pomachałam jej chusteczką na do widzenia.

    phpBB [media]


    Drugi dzień to dwie czasówki i radary. Pierwsza w mieście z ruchem ulicznym, szybka i krótka. Większość zakrętów to łagodne łuki. Eh, mało co bym się nie wtranżoliła na dwa trafficki. Obyło się jednak nawet bez zadrapania karoserii. Druga start w mieście a meta w … polu :) Szybka, choć na jednej hopce można zaliczyć barierkę. Długi podjazd i górka z zakrętem w prawo. Ostatnie wyzwanie to radary. No cóż, „róbta co chceta”. Najszybszy wygrywa. Oczywiście miasto i ruch uliczny, a jakże. Parę zakrętów i zawrotek, a to wszystko niedaleko dość dużego portu jachtowego na północy wyspy.

    phpBB [media]


    Szybko zakończyły się te wyzwania. Tess o dziwo, pogratulowała zwycięstwa, ale jak to ona, musiała mnie jeszcze postraszyć. No tak, zostały jeszcze mistrzostwa wysokiego szczebla, z zawodów A5. Organizatorzy pociągnęli całe zawody A5 dzień po dniu, czyli w sumie cztery. Przed A4 dali przerwę jednodniową. Znowu gdzieś im się śpieszy. Po wyścigach miałam parę godzin wolnych przed nocką. Pozwiedzałam sobie jeszcze Oahu. Znalazłam parę wraków. Chyba wkrótce przybędą mi dwa nowe autka do kolekcji. Ale dziś po czasówkach, nie chce mi się już szwendać po wyspie, skoczę do Marko. Zobaczę co u niego. No i dokończymy naszą rozmowę :)

    phpBB [media]
    Ostatnio zmieniony 18 mar 2012, 17:57 przez angrab, łącznie zmieniany 3 razy.
    Myślisz, że jesteś? Jeśli ktoś to potwierdzi.
    Oahu Drift Fast & Furious Serial From Test Drive Unlimited
  • angrab
    Posty: 187
    Rejestracja: 27 wrz 2010, 17:28
    Reputacja: 0
    Nick w TDU: Ono_one
    Nick w TDU2: Ago
    Klub: Area 51
    Lokalizacja: Lub jeśli wolisz lin

    "Oahu Drift Fast & Furious" Serial From Test Drive Unlimited

    autor: angrab » 01 kwie 2012, 19:46

    Fast & Furious "Dreams"

    No.27. Koniec króliczka :)

    Rano się zerwałam z smacznego snu :) Marko już na nogach. Jedzie do siebie, żeby mi nie przeszkadzać w przygotowaniach do zawodów. Miło było, może powtórzymy to jeszcze. Czemu nie :) Nie pomyślałam wcześniej, z apartamentu w wieżowcu miałabym bliżej. Eh. A tak kawałek drogi, mijam latarnie morską i i dwa mosty. W każdym razie zdążyłam na siódmą, a tu co słyszę. Merc Tess ma awarię. Czekamy, aż go naprawią. Po półtorej godziny, nareszcie sprawny. Ruszamy z wyścigami. Pierwszy to zjazd z góry koło jakiś budowli związanych z telekomunikacją. Tess jak zwykle przespała start, ale dałam jej szansę. Popędziła w dół jak kozica. Parę zakrętów, w tym jeden ostro w prawo, dół i pędzimy w stronę latarni północnej. Tess prowadziła aż do niej. Dalej pojechałam sama. No cóż, mam wygrywać. Wracamy na drugi start, niedaleko mojego wieżowca. Tu mamy dwa kółeczka. Jest parę ostrych zakrętów, oraz ze dwie skocznie. Miło. Szybki wyścig. Wyprzedziłam mojego króliczka tuż przed metą.

    phpBB [media]


    Następne wyzwanie to czasówka. Nareszcie sama. Mogę pędzić ile zechcę. Czyli czysta formalność. Choć do łatwych nie należ. Słynna przełęcz, tylko jadę z jej szczytu do zachodniego wybrzeża. Mnóstwo zakrętów w dół. Trzeba uważać, aby nie przykleić się do nich. Przez awarię merca Tess jechałam o zmierzchu, jeszcze było widać co nieco. Radary robiliśmy już w nocy. Szybki przejazd koło kilku radarów i do domciu spać. Wszystkie wyzwania są moje.

    phpBB [media]


    O świcie następnego dnia robimy wyścig, z lądu do oceanu. Są ze dwa zakręty na które trzeba uważać. Meta na autostradzie, niedaleko salonu brytyjski aut. Nie ma górek, można pędzić. Tak zrobiła Tess. Na kilkanaście metrów przed metą wyprzedziłam ją. Przedostatni wyścig to już trzy okrążenia. Jak ja tego nie lubię. Krążyliśmy po osiedlu niedaleko mojego apartamentowca. Kilka łuków i ostrych zakrętów, droga płaska bez górek. Tess jechała przez dwa i pół okrążenia pierwsza, a ja za nią. Trochę się poślizgałam, aby ją nie wyprzedzić :)

    phpBB [media]


    Ostatnie wyzwanie to eliminacja. Może się w głowie zakręcić od tej jazdy w kółko. Jest parę ostrych zakrętów. Jak się uważa, to je zrobimy bez problemów. Tess oczywiście jechała pierwsza, przecierała szlak. Po kolei odpadali co okrążenie, nasi oponenci. Do czasu jak zostałyśmy we dwie. Jak było do przewidzenia, pożegnałam mojego króliczka tuż przed metą.

    phpBB [media]


    Panna Tess nie dała za wygraną. Tuż po skończonych uroczystościach wręczenia pucharów, zadzwoniła z propozycją pojedynku jeden na jeden. Nagroda, to auto oponenta. Tylko tak się zastanawiam, czy dobrze wybrała trasę. Górki i doliny z ostrymi zakrętami. No i barierki do bliższego zapoznania się. Za pół godziny umówiłyśmy się na starcie. Panno Tess, teraz nie będzie króliczka. Koniec zabawy. No i mam merca ze składanym daszkiem. Wspaniale. Generalnie Tess nie powinna być stratna. Na pewno oglądalność jej programu skoczyła do góry. A ja jutro chyba zaliczę licencję A3. Następne zawody za dwa dni.

    phpBB [media]
    Ostatnio zmieniony 01 kwie 2012, 19:46 przez angrab, łącznie zmieniany 3 razy.
    Myślisz, że jesteś? Jeśli ktoś to potwierdzi.
    Oahu Drift Fast & Furious Serial From Test Drive Unlimited
  • angrab
    Posty: 187
    Rejestracja: 27 wrz 2010, 17:28
    Reputacja: 0
    Nick w TDU: Ono_one
    Nick w TDU2: Ago
    Klub: Area 51
    Lokalizacja: Lub jeśli wolisz lin

    "Oahu Drift Fast & Furious" Serial From Test Drive Unlimited

    autor: angrab » 29 kwie 2012, 11:32

    Fast & Furious "Dreams"

    No.28. Tod

    Dwa dni laby. Choć niekoniecznie. W tym czasie muszę zrobić licencję C3, mimo, że jeszcze są do zrobienia zawody A4, na które mam licencję. No cóż, nie pozostaje mi nic innego, jak zaliczyć potrzebną licencję. Dlatego zerwałam się bardzo wcześnie rano. Do Honolulu jakby nie patrzeć kawałek drogi. A po drodze może jeszcze wpadnę do lakiernika, naklejki na Audi przydałyby się. Byłoby to uwieńczenie rywalizacji z Tess. Na pewno po przegranym pojedynku jeden na jeden, odpuści sobie. Dostałam za zwycięstwo jej Mercedesa. Niedługo cieszyła się nim.

    phpBB [media]


    Ale czym ma się martwić, kupi sobie inne auto. To nie problem dla niej. W zasadzie, dla mnie też obecnie. No właśnie. Czy warto teraz kupować jakieś auto do C3, skoro mam do odebrania z komisu za free, Jaguara D-Type. Trochę mi zajęło odszukanie wszystkich dziesięciu wraków. Szkoda żeby się kurzył w garażu. Powinien być wystarczająco dobry do zawodów. Mogę nim obskoczyć te wyzwania. Ale. On nie ma daszku. W razie deszczu, będę moknąć jak kura. Choć mogę jakąś kurtkę narzucić na siebie. Może coś w tym stylu, upoluję w salonie z ciuszkami. Jutro jest otwarcie nowego na Oahu. Wezmę Jaguara i przejadę się do salonu. Niby to jest auto sportowe, tylko że sprzed kilkudziesięciu lat. Trochę kilometrów nabiję i poznam go, wszystko tu jest manualne. Całkowity brak komputerków. Jeszcze kilka takich aut, a zapewne będę wyglądała jak kulturystka. Hehe. A przy okazji jakieś ciuszki kupię.

    phpBB [media]


    Ale to jutro. Dziś wpadłam do lakiernika, brata mojego mistrza z Ibizy. Całkiem miły i dowcipny. Naklejki szybko znalazły się na Audi. Jeszcze nie raz go odwiedzę. Tych naklejek będzie sporo. Od lakiernika już niedaleko do szkoły jazdy C3. Tod Bishop. Od pierwszego spotkania na Ibizie, trochę czasu minęło. Tess kazała mu pokazać co i jak, abym nie traciła czasu. No u niego była pierwsza moja licencja na zawody. Od tamtego czasu nie widzieliśmy się. Wszystko tak szybko się działo. Teraz jest okazja, aby mu podziękować.

    phpBB [media]


    Wiedział, że mam do niego wparować. Po przywitaniu, krótka teoria i czas na jazdy. A dużo ich było tym razem. Na przemian, plac i szosa, Na palcu krótka trasa, parę łuków i slalom między beczkami. Na szosie to samo, ale w „długim” wydaniu. No i te dojazdy do miejsc startu. Niektóre kawałek od Honolulu. Także zmierzch nas zastał w czasie ostatnich jazd. Zaczęłam się martwić, że do domu zawitam niemal o północy. Tod znalazł na to radę. Całkiem mi było to na rękę. W szkole jest pokoik z łazienką. Kolacja to nie problem, w okolicy jest parę knajpek. Szykuje się całkiem interesujący wieczór. I to zapewne z atrakcjami :)

    phpBB [media]
    Ostatnio zmieniony 29 kwie 2012, 11:32 przez angrab, łącznie zmieniany 3 razy.
    Myślisz, że jesteś? Jeśli ktoś to potwierdzi.
    Oahu Drift Fast & Furious Serial From Test Drive Unlimited
Odpowiedz Posty: 129
  • 1
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8
  • 9

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości

Przejdź do