Przeszedłem demko 2 razy i po wykonaniu wszystkich wyścigów i zadań, porozkoszowałem się tuningiem i eksploracją tego skrawka co został nam zaoferowany.
Ogólnie wielkie zaskoczenie zarówno pod względem rozgrywki jak i wydajności.
Na i5 3470, 8gb ram i GTX1060 6gb gram na prawie max detalach w 60 klatkach z małymi spadkami w szczególności wieczorem podczas deszczu. Fajnie, że wprowadzili tryb testu wydajności z szczegółowymi wynikami. Można dzięki temu sprawdzić, czy gra będzie nam płynnie działać nawet w najbardziej wymagających warunkach.
Graficznie jest podskok. Dzięki Xboxowi X'owi mogli trochę podrasować grafikę i nie ograniczać się na podstawowej konsoli. Brytania w tym wydaniu wygląda naprawdę dobrze. W szczególności noc oraz świat w deszczu wygląda pięknie.
Co do samego świata gry, ten skrawek dał nam bardzo ciekawą zapowiedź świata. Oprócz pięknej i gęstej roślinności, wysokiej szczegółowości świata, największą cechą nie jest jej wygląd, a konstrukcja. Największym mankamentem Australii były szerokie i proste drogi, co było krokiem wstecz w porównaniu do poprzedniczek. Na większości z nich jeździło się z butem w podłodze, co na wyścigach online kończyło się tworzeniem aut pod moc, bez większej uwagi na właściwości jezdne (nie licząc Surfers), Tutaj znajdziemy więcej ciasnych i krętych dróg. Jest to także związane z dużą różnicą wysokości i jest na co podjeżdżać terenówkami. No jako, że to Wielka Brytania to klimatem trochę przypomina nasze rejony.
Jeden z moim zdaniem największych mankamentów FH3 został tutaj rozwiązany. Chodzi o tryb dla jednego gracza. W FH3 będąc "bossem" festiwalu, Playground zdecydowało, że zamiast się ścigać, musimy robić "pokazy", co nie wymuszało na nas wygranej. Gra z czasem robiła się trochę monotonna i nic nie zachęcało nas do wygranej, oprócz niewiele większych nagród. W czwartej odsłonie, ciągle coś się dzieje. Znowu jesteśmy "świeżakiem". który chcę stać się mistrzem festiwalu Horizon. By przejść do następnego sezonu, musimy zdobyć popularność w poszczególnych kategoriach. W demie mamy wyścigi drogowe, wyścigi uliczne, wyścigi crossowe, zadania kaskaderskie, a w pełnej na pewno dojdą wyścigi terenowe. Każda kategoria ma swojego "przewodnika" i w pełnej wersji uświadczymy zapewne dużo cutscenek z ich udziałem. Warto dodać, że "kaskaderka" są swego rodzaju mini wyścigi pokazowe. Inaczej pisząc, single w końcu ma jakąś głębie i nadaje sens wyścigom w porównaniu z bezmyślnym kompletowaniu wyścigów w FH3.
Fizyka ma drobne ulepszenia i nie wiele różni się od poprzedniczki, główne zmiany są widoczne w terenowych autach, bo te np. przy skręcaniu na miękkim zawieszeniu potrafi nam zewnętrze koło unieść się.
Ogromną różnicę widać w FFB. Po początkowym ustawieniu suwaków, byłem zaskoczony tym jak dużo efektów przepływa do moich rąk. W końcu czuć nierówności, kierownica prawidłowo odbija, no i można nareszcie normalnie driftować na kierownicy. Dodali także suwaki do ustawienia FOV'a. Mimo to, wolę grać na padzie, ale jak będę miał ochotę po prostu pojeździć i pobawić się na mapie, to z pewnością podłączę kierę.
No i nie można zapomnieć o tych drobniejszych nowościach. 35 nowych bodykitów, zawieszenie driftowe, opony dragowe, kamera bez kierownicy, ustawienia FOV, Ligi online, photomode online, malowanie w świetle dziennym...
Moim zdaniem seria po kroku wstecz, w końcu zrobiła duży krok w dobrym kierunku. Czwóreczka oferuje mnóstwo świeżych pomysłów i oferuję graczowi pełno narzędzi do zabawy brykami. Nie którzy piszą, że to copy-paste, albo rozszerzenie do trójki. Jak dla mnie to połączenie starych rozwiązań z świeżymi pomysłami. Jeżeli przyszłe aktualizacje, Forzathon'y, carpacki i rozszerzenia przyniosą dużo ciekawej zawartości, może to być jedna z najlepszych części w całej serii. Daje 9/10