Udało się spotkać w 3cią rocznicę naszego klubu na zlocie. Zjawili się: Daniel, Adam, Paweł (na chwilę), Przemek oraz Michau. Miałem (zwrotne) problemy z widzeniem w sesji daba i jilta, toteż poprosiłem adamsky'ego o cykanie fotek - mam nadzieję, że podepnie to poniżej tej krótkiej relacji. Z tego co nam wiadomo, będzie jeszcze video z pieprzeniem naszych głupot, ale zapewne narazie się obrabia i wycinane zostają co mniejsze suchary, żeby pozostały same pierdoły
Zaczęliśmy przez różne problemy techniczne (przez pokera też dziadki leśne!) z 40 minutowym opóźnieniem, co nawet jak na nas jest grubą przesadą. Najpierw krótka dość zabawa na pobliskim lotnisku w berka.
Stamtąd raz udaliśmy się w, jak się okazało, 57 minutową podróż na przełaj O'ahu z niemal samego południa wyspy, aż do Lotniska, z którego można polecieć na Ibizę. Przygód pod drodze było całe mnóstwo.
Na Ibizie pierwsze co, to skoczyliśmy jak gimbusy przez płot i zaczęliśmy "zwiedzać" płytę tamtejszego lotniska. Berki w parach i kupa śmiechu. W planie była podróż na przełaj Ibizy w celu dotarcia do naszej pierwszej w TDU 2 siedziby, ale z racji godziny na osi zrezygnowałem z tego punktu programu.
Teleportowaliśmy się w okolice O'ahu raceway, gdzie forsowaliśmy kanał i przedzieraliśmy się na płytę południowego lotniska (z tego samego, z którego rozpoczyna się TDU 1). Dołączył do nas Xarlith, zarówno w grze, jaki i na TS. Przedrzeć się przez ten ciek wodny udało się prawie wszystkim (poza mną
[mówiłem, że gówniane to subaru
]).
Pod koniec spotkania udaliśmy się do krateru na Diamond Head, gdzie została przeniesiona siedziba klubu. Na zakończenie pobawiliśmy się w jednym krótkim wyścigu wg formuły MadMax(?) i kilkukrotnie powtarzaliśmy, bo fun był nieprzeciętny. Po ponad 2.5 godzinie od rozpoczęcia, zakończyliśmy nasze wyjątkowe spotkanie.
Dziękuję wszystkim za przybycie
Ps. Wygrzebałem jakieś 3 fotki. Generalnie zdjęcia z serii WTF
Samolot pośrodku niczego
adamsky zakrzywia czasoprzestrzeń forsując ogrodzenie lotniska
Szalony kierowca szalonej ciężarówki z wizytą u starszej pani