Oj tam przepisy, huh, chciałbym znaleźć takiego kierowcę, który je wszystkie egzekwuje. Na przestrzeni 10-15 lat jazda po Warszawie się drastycznie zmieniła. Kiedyś było można z Bemowa na Ursynów dolecieć w 15 min, a teraz?
Jak mam coś do załatwienia np. w Centrum to po prostu zostawiam samochód na Młocinach i dalej jadę metrem chociaż, że nie znoszę publicznych środków transportu
Jak się widzieliśmy Aniele to ostatni kilometr zrobiłem już z buta
W Warszawie mamy ok. 2 milionów mieszkańców - zameldowanych
jeszcze tak na oko jest drugie tyle, a nawet i więcej. Kumpluje się z takim jednym "słoikiem"/imigrantem ze wsi, który mieszka w domu/budynku jednorodzinnym, w którym mieszka ok. 45 osób - niezły biznes jak jedna płaci ok. 600 zł miesięcznie za czynsz.
Na wisłostradzie można lecieć 140km/h i nikt nie zwróci na to uwagi
Co 1000 rowerzysta wie co to jest sygnalizacja świetlna. Coraz częściej boję się jeździć do tego miasta osobówką, pożyczam wóz od matki i jadę całkowicie wyluzowany, dwa słowa - zderzak ARB
Wracając do przepisów, prawnicy twierdzą, że można je interpretować różnie, nawet zwykły przecinek wiele zmienia. Jeśli nie ma tam zakazu zatrzymywania to nic nie stoi na przeszkodzie żeby zaparkować tam samochód, byle by tylko za bardzo nie wystawał na jezdnię i nie ograniczał swobodnego poruszania pieszych po chodniku, jeszcze nie spotkałem strażnik miejskiego z miarką.
Parę lat temu wprowadzono bardzo kontrowersyjny przepis, tj. o zakazie palenia tytoniu na przystankach publicznych środków transportu. Tyle co to jest "przystanek"?
Nie wiem czy już to poprawili bo przestałem się interesować tematem, ale sprawę wygrałem chociaż, że paliłem papierosa na ławeczce pod wiatą. Oczywiście zdaje sobie z tego sprawę, że komuś faktycznie może przeszkadzać dym więc kultura nakazuje żeby na parę metrów się odsunąć. Byłem wtedy sam.
Porównywanie Warszawy do innych "dużych" miast jest trochę nie na miejscu, bo te ewenement w skali kraju.
Pozostaje się kierować zdrowym rozsądkiem, a nie przepisami, aczkolwiek pozostając na ich pograniczu
---------------
aaa kamerka fajna, chyba też sobie kupię i zacznę nagrywać jakiś serial. Pierwszy odcinek - jazda po piwo