Rób na igłę, nie tylko ten zderzak, ale wszystkie duperele, które Ci przeszkadzały do tej pory lub miały być ogarnięte, a jeszcze nie zostały z jakichś powodów zrobione. I Ty nacieszysz się jeszcze raz tym samochodem i kiedyś przy sprzedaży będziesz miał mocne argumenty.
Bo autko samo w sobie jest bardzo spoko
ma LPG, więc tanio jeździsz,
ma klimę, więc upały nie straszne,
fajne fotele i elementy skórzane/skóropodobne,
nie jest przesadnie wielkie, ale póki co chyba nie potrzebujesz nic większego,
ma fajne fele
burczeć też burczy, więc i częściowo wydech zrobiony.
Odstaw je na tydzień czy dwa na warsztat, dogadaj się z jakimś kumplem na podwózki do pracy czy coś w ten deseń i ciesz się fajną Hondą jaką masz.
Oczywiście optymalnie byłoby dobrze je polakierować - z pewniaków masz już tylną ćwiarę (po naklejkach), drzwi kierowcy, teraz zderzak i może coś jeszcze doszło), ale zdaję sobie sprawę, że to znacznie zwiększa koszty. Może folia? Przy okazji pozbyłbyś się tej szarości...