Siema. Wciąż jestem w trakcie poszukiwań jakiegoś mocniejszego samochodu, dalej szukam tego v40 t4. Ale dziś zaprezentuje dupowóz, który przejąłem od matki jakiś miesiąc po sprzedaży crx-a. Jest to Fiat Panda z silnikiem 1.2 o zabójczej mocy 69 KM. Samochodzik wygląda trochę śmiesznie według mnie, ale jest prosty, części są tanie i łatwo dostępne. I lepsze to niż jazda prawie 40 minut w jedną stronę ciasnym i śmierdzącym busem. Historia auta długa nie jest gdyż Fiat został zakupiony w 2012 roku w salonie i był użytkowany przez matkę do lutego 2016. Auto nie miało żadnych przygód, parę rys parkingowych i nic poza tym. Przebieg to niewiele ponad 45 tysięcy więc wychodzi niewiele ponad 10 k km na rok. Jeśli chodzi o osiągi to szału nie ma, d*py nie urywa, na pewno zbiera się lepiej niż 1.1 mimo iż różnica w mocy to tylko 15 KM i 14 Nm. Gdzieś czytałem, że w mieście spalanie oscyluje gdzieś w granicach 8,5 litra, ile mi pali tego nie sprawdzałem. Natomiast w trasie spokojnie można zejść do 6 litrów. Dużym plusem wg. mnie jest to, że widoczność jest naprawdę dobra. Minusem natomiast niewielka moc, takie 1.4 100 hp w tej budzie jedzie już naprawdę dobrze. Wiem bo miałem okazję to sprawdzić, pozytywnie się zaskoczyłem.
Z wyposażenia posiada między innymi: klimatyzację, centralny zamek, szyby w elektryce (tylko z przodu) i fabryczne radio. Parę fotek poniżej jak to wygląda
Ostatnio zmieniony 06 lis 2016, 13:33 przez
Cruz, łącznie zmieniany 2 razy.