Zacumowałem w Sanoku
Dojechałem trasą przez Sandomierz, bardzo ciekawa zarówno na odcinku Józefów-Sandomierz, jak również w okolicach Rzeszowa/Kolbuszowej. Przy braku pakowania za wszelką cenę uzyskałem bardzo przyzwoite spalanie, równe 6 l/100 km. Tutaj jeszcze ładna pogoda, obecnie leje jak diabli. Po wykonaniu zdjęcia poszedłem zrobić zakupy i znaleźć ośrodek na nocleg, zaczęło lekko padać, a otwarta szyba w pół godziny zdążyła przepuścić trochę wody - liczę, że 20-minutowe "suszenie" bocznym nawiewem wystarczy - na oko nie wyglądało to tak tragicznie jak przypuszczałem.
A jutro już dzień wyścigów, póki co widziałem jedynie Clio Sporta i Integrę.
Ostatnio zmieniony 12 maja 2017, 20:51 przez
effen73, łącznie zmieniany 2 razy.