FrogsterPL pisze:Qr Bbpost Panowie, ku*wa.
Świetny wstęp! No jak byś chciał się z kimś przywitać soczystym liściem w ryj... No, ale kit z tym.
Tym niemniej, nawet jak elementy instalacji są pochowane, to i tak wystarczy mi świadomość, że taki filtr gazu wygląda jak tania zabawka. Że nie wspomnę o tych paskudnych przełącznikach, które tak bardzo nie pasują do wnętrza auta, że zęby swędzą. To raz.
Wiesz... Zawsze jest możliwość zrobienia jakiejś obudowy (filtr) w innym kształcie, ale po co skoro jeśli się schowa ją tak, że nie jest widoczna? Świadomość zawsze musi być. Bez niej nie bylibyśmy ludźmi. ( ). Jednak ten przełącznik to też możesz sobie zrobić na taki jak np. obrotomierz w Colinie McRae Rally 2.0, kto Ci zabroni? Jest jakiś schemat co możesz w swoim samochodzie, a czego nie? Tego trzymania się stricte serii nie jestem w stanie pojąć... Wytłumaczysz ?
Idąc dalej.
Trzy, że ciśnienie mi się podnosi na samą myśl o wierceniu dodatkowych otworów w aucie - choćby w kolektorze dolotowym.
No niestety w gotowych zestawach instalacji gazowej nie ma żadnej melisy. Przykro mi.
Tak bez sarkazmu to nawet nie wiem jak to skomentować..? Jeśli zrobi się to za pomocą obrabiarki CNC, lub też profesjonalnej wiertarki z odpowiednim wiertłem, imadłem bądź czymś dzięki czemu będziemy mieli taki sam kąt wwiertu na każdym wtryskiwaczu itp. To ma to większy sens niż wydawanie gotówki na podatki i zasilanie portfeli naszym wybrańcom .
Cztery, że wyjeżdżacie z typową argumentacją, że "nie słyszeliśmy, żeby komuś się coś z powodu zasilania LPG popsuło". Ano może i nie słyszeliście, ale dla mnie wystarczającym argumentem, że to się do niektórych silników nie nadaje jest choćby fakt, że trzeba się czasem ratować lubryfikacją gniazd zaworowych - co i tak nie zawsze ratuje przed uszkodzeniem głowicy w dłuższym okresie czasu - czy też fakt, że jak się ma mechaniczną regulację luzu zaworowego i na benzynie można to sprawdzać/ustawiać zależnie od silnika np. co 160 tys. kilometrów, to na gazie należy to robić 3-4 razy częściej. U mnie to tam pół biedy, ale w Subaru trzeba wyciągać do tej operacji silnik. Wyjęcie silnika co 40 tys. kilometrów brzmi spoko?
Jaki autor? Tych bajek w sensie... Bo całkiem dobre to je!
Gaz się nie nadaje do niektórych silników ze względu na stopy aluminium jakie zostały w nich użyte (głowice) przez co mogą się bardziej rozszerzać ze względu na większą temperaturę spalania LPG, ponieważ jest on czystszym paliwem od benzyny.
Jeśli zawór nie posiada środka wypełnionego sodem, bądź inną substancją, która genialnie przejmuje ciepło i oddaje je w stronę zamka trzonka, to może występować nieszczelność na linii grzybek zaworowy - uszczelniacze zaworowe (głowica), ze względu na zbytnie nagrzewanie (a przez co rozszerzanie cieplne) ów zaworów.
Lubrykacja gniazd zaworowych w celu uszczelnienia? Zaje**sty pomysł. Czym? Olejem? No genialny jeśli lubisz, żeby z tłumika leciało to samo co z dwusuwa albo wankla (Akurat tutaj proszę o poprawienie mnie jeśli się mylę, bo na lekcjach jak był temat LPG to miałem akurat wypadek Hanią i nie chciało mi się powtarzać ).
Jedyne rozwiązania LPG jakie byłbym w stanie zaakceptować to montaż w fabryce (z uwzględnieniem specjalnie zaprojektowanych przycisków i wskaźnika poziomu gazu)
W fabryce to co? Przecież tam pracują tacy sami mechanicy z niekiedy nawet gorszym sprzętem, niż branżowi fachowcy. Kwestię designu to ponownie, kto Ci zabroni zrobić tego na styl Forda?
Jak Wam tak LPG pasuje to proszę bardzo, cieszę się Waszym szczęściem, ale skończcie pierniczyć jakby to było paliwo idealne dla każdego.
No tak! Zapomnieliśmy, przepraszamy! To tylko paliwo dla wybranych!
Miło to tak ?
Nie mam nic do Ciebie FrogsterPL, jednak mam ostatnimi czasy uczulenie na pie... Wróć. Mówienie rzeczy, które nie do końca są zgodne z prawdą/ poparte argumentami.
Dlatego jeśli coś jest niezgodne z rzeczywistością to proszę o zmieszanie mnie z błotem, "w 4 literach byłem..." i takie tam