Drivecenter - Centrum TDU i samochodowych gier MMO

[KatanaDriver]

Mnie interesują tylko te po prawej.

[okar19]

Od lewej - ilość akcji które kupiłem, cena za jedna akcje, zarobek.

[Siemkins]

Sami widzicie, w teorii bajka, a w praktyce 1000 akcji po 10$ to już macie 10 tyś$. Dodajcie sobie resztę, dodajcie giełdowe "niespodzianki" i dojdziecie, że to nie jest zabawa, a na pewno nie zabawa dla każdego.

[KatanaDriver]

Ja śledziłem każdy post tutaj z ciekawością, lecz sam nie chcę się w to mieszać. Prawdopodobnie za bardzo bym przeżywał nawęd najmniejsze straty.

Ed. Siemkins
Mam nadzieję, że to ostatni "nawęd" na tym forum.

[adamsky73]

15 minut i po wszystkim.

Ukryty tekst:

A teraz do pracy

Chcesz powiedzieć że akcje AEZS wzrosły o 7 procent w 15 minut? To lekko ekstremalna zmiana...

[okar19]

Nie takie rzeczy widziałem jak 7% w ciagu 15 minut. To jest normalne
Przed końcem roku ta akcja LEI poszla 400% w gore w ciagu dwoch godzin. Zlapalem za 4 z kawalkiem.

Zainwestowalem lekko ponad 4k i zarobilem ponad 160% na tym.

[adamsky73]

I jak tu wierzyć że giełda ma cokolwiek wspólnego z gospodarką. Faktycznie 30 grudnia spółka kończy z wartością 1,65$, w zasadzie nikt nie chce nią handlować - cóż to za wolumen 5296 akcji, a 31 grudnia ludzie obracają ponad 14 milionami akcji i windują cenę na zamknięciu do 7.30$, z maksimum wartości w ciągu dnia do 10,65$. To prawie 600% od wartości otwarcia. Ta wasza NYSE nawet bardziej przypomina rosyjską ruletkę niż ten obsmarkany WIG.

[okar19]

Założyciel CTU gra w rosyjską ruletkę. On nie patrzy na nic, to co mu się podoba to kupuje. Traci, zyskuje i ma się dobrze. Każdy obiera własną strategię. Na jednym monitorze włączyłem tylko wiadomości które aktualizują się co chwilę lecz jak się okazało z opóźnieniem. Zanim przeczytam to akcja już idzie w górę jeżeli wiadomość jest dobra. Widziałem kiedyś kilka płatnych stron z informacjami, muszę je odszukać i zastanowić się czy warto.


Za miesiąc wybieram się na expo inwestorów, sama śmietanka się zjeżdża.

http://www.newyorktradersexpo.com/



Wracając do tematu super samochodu. Zastanawiał się ktoś z was kiedyś co wiąże się z posiadaniem takiego auta? Głównie chodzi mi o reakcję ludzi, o to jak się zachowają, co powiedzą. Natknąłem się na taki filmik

phpBB [media]

Z jednej strony chciałoby się mieć taki samochód i świetny spokój ze strony obcych ludzi a z drugiej trzeba wziąć pod uwagę że będziemy narażeni na tego typu sytuacje jak na filmie powyżej.

[adamsky73]

Trudno się dziwić reakcjom ludzi kiedy siedzisz w aucie za absurdalne pieniądze, a wszyscy dookoła muszą się martwić żeby starczyło im na comiesięczne opłaty i jakoś przeżyć do pensji. Na dodatek na świecie co parę sekund umiera jakieś dziecko Z GŁODU. Dlatego najczęściej takimi ostentacyjnymi furami jeżdżą dorobkiewicze którzy na kredyt muszą kupić coś, co zewnętrznie pokaże że osiągnęli sukces, choć tak naprawdę niczego wielkiego nie osiągnęli, a tyko leczą swoje kompleksy. Prawdziwie bogaci ludzie, którzy do swoich fortun doszli wykorzystując mózg, a nie fart czy przekręty, nie nie muszą jeździć ostentacyjnymi, niewygodnymi furami i bać się czy jakiś czarny żul nie przystawi im gnata na skrzyżowaniu. Jak się lata prywatnym odrzutowcem albo pływa kilkudziesięciometrowym jachtem, to taka zabawka jak auto za milion $ budzi tylko uśmiech politowania. Jeszcze w takich biednych krajach jak Polska masz fejm na ulicach, choć patrząc na towarzystwo bliskie Frogowi to są to strasznie żałosne żelki z kasą rodziców, ale w USA jednak ludzie są trochę bardziej wrażliwi na dysproporcje finansowe i nie wszyscy patrzą na takich dupków przychylnie. Ale to taka już jest życiowa prawda, że jeśli czyimś marzeniem jest tylko superfura i lans, to tak naprawdę ma za mały móżdżek żeby dojść do prawdziwych pieniędzy.

[okar19]

Trudno się dziwić reakcjom ludzi kiedy siedzisz w aucie za absurdalne pieniądze, a wszyscy dookoła muszą się martwić żeby starczyło im na comiesięczne opłaty i jakoś przeżyć do pensji.

Jeżeli człowiek przestanie się rozwijać, pracować nad swoimi marzeniami i będzie ciągle narzekał że jest źle i nic z tym nie zrobi to do niczego nie dojdzie w życiu. Nic z nieba nie spadnie. Wiele osób odczuwa strach, strach przed porażką i tkwią dalej w punkcie wyjścia. Utożsamiają się z innymi osobami, z osobami z telewizji, z internetu, siedzą na fejsbukach i żyją życiem innych zamiast skupić się na swoim. Lajkują zdjęcia innych, śledzą bacznie poczynania innych osób i dochodzą do takiego momentu że nie wiedzą kim są. Nie mówię że wszyscy. Od dawna nie korzystam z tych portali społecznościowych, nie gram w gry, nie oglądam telewizji. Cały czas poświęcam na inwestycje w siebie aby być najlepszą wersją samego siebie, abym nie musiał się martwić czy starczy na opłaty czy jedzenie. Przez niektórych przemawia zazdrość, nienawiść że komuś się udało ale taki człowieczek nie zastanawia się co osoba posiadająca takie auto musiała zrobić aby pozwolić sobie na zakup. Najczęściej słyszy się że ukradł, ojciec dał, wziął kredyt, pożyczył itd ale ciężka praca przez usta przejść nie chce.

Na dodatek na świecie co parę sekund umiera jakieś dziecko Z GŁODU.

Po pierwsze nie można żyć życiem innym bo ciągle będzie się w złym nastroju. Gdybym się zastanawiał co dzieje się w Afryce, ile dzieci dzisiaj umrze, ile kobiet zostanie zgwałconych itd to oszalałbym. Trzeba się znieczulić na pewne rzeczy. To nie jest moja ani Twoja wina że takie rzeczy mają miejsce na świecie. Gdyby świnie przy korycie chciały to pozbyłyby się takich problemów raz na zawsze. Tylko że świat bez problemów to świat bez zysków. Gdyby nie było raka, głodu to nie byłoby organizacji które wyciągają z ludzi grube miliardy na "pomoc" i leczenie a gdzie ta kasa idzie to wiadomo. Jest mi po prostu smutno jak zacznę się zastanawiać w jakim świecie żyje. Ci wszyscy chorzy ludzie na samym szczycie zamiast myśleć jak przetrwać to myślą jak się wzajemnie pozabijać, jak ograbić ludzi z pieniędzy, jak zapanować nad człowiekiem. Polecam serial house of cards z 2013r. To daje jakiś obraz na to jak to wszystko funkcjonuje w dzisiejszym świecie.

Dlatego najczęściej takimi ostentacyjnymi furami jeżdżą dorobkiewicze którzy na kredyt muszą kupić coś, co zewnętrznie pokaże że osiągnęli sukces, choć tak naprawdę niczego wielkiego nie osiągnęli, a tyko leczą swoje kompleksy.

Nie uważam że powinno się wrzucać wszystkich do jednego worka. Dlaczego zaraz taka osoba musi być podejrzewana o to że kupiła auto za kredyt? Faktem jest że każdy człowiek wyznaje inne wartości. Jeden weźmie kredyt i będzie lansował się, udawał bogacza, drugi wyda wszystko co zarobił na auto bo takie miał marzenie, trzeci to kolekcjoner i wszystko trzyma pod kocem w salonie. Każdy ma swoje życie i będzie się obnosił mniej lub bardziej ze swoim majątkiem lub tym co za niego kupił.

Prawdziwie bogaci ludzie, którzy do swoich fortun doszli wykorzystując mózg, a nie fart czy przekręty, nie nie muszą jeździć ostentacyjnymi, niewygodnymi furami i bać się czy jakiś czarny żul nie przystawi im gnata na skrzyżowaniu.

Nie muszą ale mogą Wszystko jest dla ludzi i wszystkiego trzeba spróbować.

Ale to taka już jest życiowa prawda, że jeśli czyimś marzeniem jest tylko superfura i lans, to tak naprawdę ma za mały móżdżek żeby dojść do prawdziwych pieniędzy.

Tak jak pisałem wcześniej każdy wyznaje inne wartości, ma inne cele w życiu.


Nie odbiegajmy od tematu bo to temat o czym innym.

[okar19]

Maly update z tego tygodnia.


W tym tygodniu fenomenalnym stockiem był NUGT czyli kopalnia złota. Kilkukrotnie nabywałem i sprzedawałem NUGTa.
Pomocne a czasami kluczową rolę odgrywają linie dzięki którym zaznaczam support level. Na wykresie poniżej widać dzień ( ciemna część wykresu ) oraz noc ( biała ) Patrzę co było dnia poprzedniego i ciągnę linię od punktów w których akcja się odbijała w górę lub w dół. Jest to mój support level. Na wykresie można zobaczyć że akcja odbija się od linii do linii którą pociągnąłem z poprzedniego dnia. Wtedy wiem czy pójdzie w dół czy w górę i w jakim momencie sprzedać.


W ciągu 5 dni poszedł w górę o ponad $15 i najprawdopodobniej będzie szedł dalej. Nie on jeden poszedł w górę. Inne spółki związane ze złotem poszły w górę mając praktycznie identyczne wykresy!!!

Z samego nugta wyciągnąłem $10k


Do tego wykupilem transmiaje u gościa który określa siebie jako najlepszy. Handluje od 9 30 do 10 15 i mówi co kupić i kiedy sprzedać. Nadaje 3 dni w tygodniu i bierze $280 miesięcznie. Codziennie ma ponad 400 osób także piękny zarobek. W 90% sprawdzają sie jego prognozy.

Prawdopodobnie z Polski i innych krajów w Europie można grać na NYSE. Muszę poszukać dokładniejszych informacji.

[okar19]

Czas na mały update.

Nic się w kwestii giełdy nie zmieniło i dalej odkrywam co z czym się je.

Zacznę od tego jak wygląda każdy dzień.

Przed otwarciem giełdy, w premarkecie, o 8 rano zaczynam szukać akcji które mają potencjał, wyglądają interesująco, pojawiły się duże zamówienia z dnia poprzedniego, były na ich temat dobre informacje, mają dobry trend i systematycznie idą do góry, lub takich które już w premarkecie robią konkretne ruchy.

phpBB [media]

Na filmie nic ciekawego się nie dzieje. Przez kilkadziesiąt minut do otwarcia giełdy cały czas szukam.

Mam kilka takich okien jak to na które zerkam po otwarciu giełdy

Są na nich poustawiane spółki ze złotem/srebrem/platyną itd, inne z energią, ropą i mix wszystkiego.

O godzinie 9, pół godziny przed otworzeniem się giełdy, mamy meeting gdzie nasz nauczyciel o którym pisałem wcześniej ( Rich Lepis ) od którego wszystkiego się nauczyłem, robi wstępną analizę tego co może się wydarzyć i co warto obserwować. Wybranych zostaje kilka akcji które obserwujemy.

phpBB [media]

O 9:30 wszystko się zaczyna. Ja osobiście mam swoje metody których się trzymam i jak będzie widać na filmie, jestem na plusie na 4 akcjach jednocześnie. Było wiele różnych dziwnych opinii na temat giełdy, już nie chcę nic przytaczać ale trzeba posiedzieć w tym dłużej aby zrozumieć że jednak giełda DAJE tylko trzeba się nauczyć jak BRAĆ.

phpBB [media]

Na nagraniu można zaobserwować że byłem na plusie ( zielony kolor ) a później na minusie ( czerwony )
Wiele osób w tym momencie zwyczajnie by sprzedało akcje lecz właśnie w ten sposób " szejkuje " się niedoświadczone osoby które widząc że akcja spada w dół pozbywają się swoich udziałów. Dlatego trzeba obserwować taśmę bo w niej jest wszystko zapisane. Wiedziałem że tak to będzie wyglądało i prędzej czy później akcje znów pójdą do góry.

Giełda zamyka się o 16. Krótkie podsumowanie przez nauczyciela i kolejnego wszystko się powtarza.
Każdy kto zarobi może napisać o tym na czacie. Nie podaje się kwoty lecz ilość centów jaką udało się zarobić na danej akcji.


Props od samego bossa wszystkich bossów ( na pomarańczowo )


Giełda to tak szczerze masa skanerów na które ciągle się spogląda szukając co się nowego pojawiło na radarach. Ciężko dotrzeć do dobrych skanerów także trzeba siedzieć w płatnych czat roomach gdzie ludzie takie posiadają i gdy coś się pojawi mówią o tym i ludzie wskakują w trejdy.


Jedno z kilkudziesięciu nagrań dzięki którym zrozumiałem jak działa giełda. Nagrania musiałem oglądać kilkukrotnie aby zrozumieć to co było niezrozumiałe.

phpBB [media]

2 tygodnie temu było dosyć wolno i nudno na giełdzie. Dominik jest jednym z lepszych zawodników w trading roomie. Na tej samej akcji na której ja zarobiłem ponad $6k on wyciągnął ponad $12k. Dosyć często zanim coś kupi mówi o tym na czacie i ludzie kupują razem z nim. Mówił że stracił kiedyś $350k a najwięcej zarobił coś ok $80k w jeden dzień. Zrobił wtedy 190 transakcji.


Jeżeli nic z tych tańszych akcji na giełdzie się nie rusza, ta akcja zawsze się rusza. Nawet w tak wolne dni jak piąteki kiedy praktycznie nie było nic na czym można było coś zarobić, NUGT robił kilku $ ruchy. Do tego jego droższy brat JNUG robi takie same ruchy. O nim za chwile.



Na 1000 sztuk jakiejkolwiek akcji zarabiamy $1000 jeżeli akcja pójdzie $1 w górę.
Dominick miał 2000 sztuk na których zarobił ponad $4 co daje zarobek $8000 + 1000 sztuk których jeszcze nie sprzedał w momencie napisania wpisu. Miał lekko ponad $12k. Ja zarobiłem ponad $5 na 1000 sztuk. Do tego w pre markecie udało mi się wyciągnąć ponad $1.

Straciłem również $200 ponieważ poszedłem po sok będąc w trejdzie..
Z drugiej strony ktoś zarobił $500 będąc u lekarza
Dosyć nieodpowiedzialne kupić coś i wyjść. Może siedział na telefonie i kontrolował sytuację, nie wiem. Widziałem już różne rzeczy będąc w czat roomach.


Dalszą część dnia spędzę na analizie kilku akcji które sobie wybiorę. Będę analizował czemu w danym momencie poszły w górę, czemu spadły lub też czemu nic się nie stało gdy stać się coś powinno. Żeby dojść do takich pieniędzy trzeba poświęcić bardzo dużo czasu na naukę. Nauka, nauka, nauka, ciągłe webinary, oglądanie nowych materiałów. Bez tego nie ma co samemu w to wchodzić. Można również polegać na innych trejderach którzy mają swoje płatne chat roomy i pokazują punkty wejścia, moment w którym należy kupić. Nie zawsze to co napiszą okaże się trafione lecz znam 3 takie osoby. Pisałem o jednym wcześniej. Trading the open, worrior trading i dekmar trader.


Po referendum w Wielkiej Brytanii co do wyjścia z UE, na giełdzie były takie spadki oraz skoki że praktycznie nie trzeba było nic kontrolować. Akcje szły cały dzień w dół a kasa sama się robiła. Za to ten kto mądrzejszy kupił przed referendum złoto, które w przypadku ogłoszenia że Brytania wychodzi z UE, nie mogło zrobić nic innego jak pójść do góry przez noc : ))) Tak też się stało. Soczyste $30. Ciągła analiza pozwala mi na takie przewidywanie sytuacji.


Co do JNUGa ( spółka związana ze złotem ) to poszedł w ciągu dnia $60 dzięki czemu mogłem zarobić $49k . Widziałem jak spadał w premarkecie i wiedziałem że zacznie wracać do punktu z którego spadł. Obserwuje te akcje od dawna i wiem co robią.


Do tego jego brat NUGT i TSLA dały dodatkowe $35k w ciągu tego dnia.

Takie akcje nie zdarzają się codziennie i trzeba wykorzystywać sytuacje.



Wczoraj oglądałem webinar i był poruszany temat różnych platform do kupowania akcji. Jedna była dosyć ciekawa - suretrader. Wystarczy mieć $500 i można kupować bez limitu. Dźwignia 6:1. Na mojej muszę mieć minimum $25k także różnica ogromna. Do tego akceptują ludzi nie tylko z USA więc można spróbować zaaplikować, wykupić czat i spróbować szczęścia. Radziłbym najpierw poznać podstawowe pojęcia i dopiero później kupować to co ktoś mówi. To tylko moje przemyślenia na ten temat.

[Siemkins]

No to gratulacje. Byłem ciekaw jak sobie poradziłeś przy tym okołobrytyjskim tąpnięciu.
Mieszanka pewności siebie i pokory - niezłe połączenie i jak widać niezłe przynosi rezultaty.

Na marginesie, trochę szokuje strata 350 tyś $ w jeden dzień, to jakieś +- 1.2 mln zł, za to już można całkiem niezłe Polo kupić A to pewnie nie jedyny minus, jaki ten gość odnotował - cóż, giełda. Raz na wozie, raz nawozem.

[adamsky73]

Wspominasz że giełda to nauka i jeszcze raz nauka. Tylko z drugiej strony - gdybyś się tak zaangażował w naukę czegoś poważnego to skąd wiesz że nie zostałbyś CEO w jakimś korpo i nie zarabiał milionów baksów bez ryzyka związanego ze spekulacją giełdową?

[okar19]

Po pierwsze nie wiem jaki kierunek musiałbym obrać aby dostać gdzieś posadkę CEO i zarabiać miliony. W dodatku nie widzę siebie w roli CEO.
Po drugie obrałem kierunek związany z giełdą i nie widzę sensu gdybania co by było gdyby.

Ile znasz osób które są jakimiś CEO i zarabiają miliony? Nie wydaje mi się aby to było tak prosto dostać się do korpo a co dopiero nią zarządzać.

Tak jak pisałem wcześniej, trzymajmy się tematu giełdy.