W piątek miałem okazje być na ,,Detektywie Pikachu'' i jako osoba, która na Pokemonach się wychowała, ale wiedziała równocześnie, że to film ukierunkowany na rodzinę oczekiwałem głównie ładnie wyglądających stworków i trochę żartów (ale tylko trochę, bo byłem na wersji z polskim dubbingiem). Dostałem to co chciałem i trochę więcej. Historia do wybitnych może nie należała, ale nie powiem też że się nudziłem, a to co mnie najbardziej interesowało, czyli same stworki wyglądały wprost świetnie zarówno statycznie, jak i w ruchu i chyba sam podświadomie marzyłem żeby powstała wersja aktorska stworków. Szkoda tylko, że nie udało się wykorzystać większej części bestariusza (liczącego obecnie ponad 800 poksów), ale wierzę, że zainmowanie każdego gatunku do była masa roboty. Ponadto trochę ukrytych elementów, które fan by wykrył bez problemu. Takie mocne 7/10. Aż chciałbym ujrzeć taki film w konwencji PG-13, ale wiem, że nigdy do tego nie dojdzie, żeby nie burzyć charakteru franczyzy.
„Dodanie mocy czyni cię szybszym na prostych. Pozbycie się masy czyni cię szybszym wszędzie”. Colin Chapman - założyciel Lotusa