Założyłem nowy temat, ponieważ być może kiedyś komuś się przydarzy to samo co mi i być może znajdzie tutaj rozwiązanie.
Otóż mam nielichy problem z moim lapkiem. Nie wiem czy to ma jakiś związek z tym, ale zacznę od początku.
Zainstalowałem The Crew
i po zakończeniu instalacji instalator spytał mnie czy uruchomić ponownie komputer - kliknąłem tak.
Komputer się zrestartował lecz system się nie załadował tylko uruchomił narzędzie automatycznej naprawy. Odbywa się to w ten sposób, że najpierw diagnozuje problem, a następnie podejmuje próbę jego naprawienia. Owa próba trwała dobre 30min po czym wyskoczył komunikat, że cała operacja zakończyła się niepowodzeniem. Kilka restartów i dalej to samo. Za którymś razem wszedłem w opcje zaawansowane i kliknąłem "Odśwież komputer", ponieważ jest to jakaś tam opcja, która przywraca podstawowe ustawienia systemu, ale bez utraty danych. Oczywiście nic to nie dało, bo wyskoczył komunikat, że nie można przeprowadzić tej operacji. Później spróbowałem, punktu przywracania systemu - też bez skutku. Idąc dalej wybrałem opcję "Resetuj komputer" czy coś takiego, z tym że to wiązało się już z utratą danych, ale byłem na tyle zdesperowany, że było mi już powoli wszystko jedno. Wyskoczył jakiś dyplomatyczny komunikat, że tego też nie może dla mnie wykonać. Poziom wqrwu znacznie wzrósł, ale idziemy dalej.
Dodam, że nie mam płyty z systemem ani żadnej partycji typu Recovery. W międzyczasie ojciec przywiózł mi płytkę do odzyskiwania Visty - taki niby wirtualny system z podstawowymi narzędziami do naprawy, ale mi pomógł jedynie w tym, że sobie zrobiłem backup danych i pocieszył mnie, bo dysk działa i ma się dobrze(różne checkdiski itp podobne badziewia to potwierdziły). Wygooglałem swój problem, ale nie znalazłem nic sensownego. Jedynie ktoś gdzieś napisał, że dysk jest zablokowany i należy go podpiąć do innego kompa, a następnie odblokować programem. Rozebrałem więc jakiś nieużywany dysk zewnętrzny, wyciągnąłem dysk z laptopa, podłączyłem do drugiego lapka, odpaliłem program i przestawiłem go z "Inactive" na "Active". Po tym zabiegu wsadziłem dysk z powrotem do laptopa, odpalam i zonk. Wyskoczył jakiś komunikat z biosu związany z bootwaniem, a raczej jego brakiem i tyle. Cofnąłem cały proces z "zablokowanym" dyskiem i wróciłem do punktu wyjścia. Przywróciłem domyślne ustawienia biosu, ale to też nic nie dało. Pewnie gdybym miał płytkę z systemem, to bym tutaj nie przynudzał, ale 1. nie mam jej i 2. nie chcę mimo zrobionego backupu tracić wszystkiego i od nowa bujać się z instalacją wszystkich pierdół.
Ekspert ze mnie żaden dlatego uderzam do Was. Może jakiś brainstorm pomoże w rozwiązaniu tego jakże irytującego problemu. Straciłem na to cały dzień i nic nie naprawiłem, a nie chcę bardziej popsuć. Proszę o pomoc.