Zablokowany Posty: 13 Strona 1 z 1
Green Vanquish S Lights
  • Awatar użytkownika
    Siemkins
    Administrator
    Administrator
    Posty: 7146
    Rejestracja: 07 lip 2010, 21:30
    Medale: 8
    Reputacja: 53
    Imię: Jacek
    Hobby: detailing, domowe wino, muzyka
    Samochód: Honda Accord VI
    Lokalizacja: Zielona Góra
    :
    Więcbork 2016 Szczyrk 2015 Bieliszów 2014 TorMania Regular Races Grozokonkurs
    Grozokonkurs Endurance
    Polubił: 1538
    Otrzymanych polubień: 1770
    Kontakt:

    Green Vanquish S Lights

    autor: Siemkins » 08 lip 2010, 17:00

    Klubowy „Green Vanquish S Lights” jest gotów by wyruszyć w drogę. Czeka właśnie pod salonem ekskluzywnego lakiernika na pierwszego drivera. Został tam dostarczony prosto z firmowego salonu Aston Martina.

    ObrazekObrazekObrazekObrazek

    Mam nadzieję, że będzie się Wam nim dobrze jeździć i z chęcią będziecie po niego sięgać, a przemierzone kilometry wspominać będziecie z przyjemnością.
    Widzę, że ktoś nadchodzi
    Kto to?
    :wink:


    I. Ogólne zasady dotyczące klubowego auta:

    a) auto jest własnością klubu GLC;
    b) nie może być powielane;
    c) jechać możne nim każdy nasz klubowicz;
    d) przekazywanie odbywa się bez pośrednictwa forum;
    e) można je trzymać 3-6 dni.


    II. Osoba będąca w posiadaniu auta:

    a) spisuje stan licznika w momencie otrzymania auta;
    b) użytkuje pojazd przez określony czas;
    c) umieszcza fotografie ze swoich wypraw;
    d) przekazuje auto kolejnej osobie.


    Przed przekazaniem auto zrób backup save'a :!:




    Prezes klubu Green Lights Company
    Ostatnio zmieniony 08 lip 2010, 17:00 przez Siemkins, łącznie zmieniany 4 razy.
    Prawdopodobnie najlepszy Admin na tym portalu z nickiem na "eS"
    Mogłem być majtkiem na twojej łajbie, a jestem kapitanem na swojej tratwie
    CZYTAJ TO
  • dabay

    Green Vanquish S Lights

    autor: dabay » 08 lip 2010, 17:00

    Witam

    Oto tabelka z kolejnością, przebiegami, datami przebywania naszego klubowego auta między członkami klubu.
    1. Siemkins (od 16.01.2010 do 20.01, 0 - 1000km)
    2. Bodzio (od 20.01.2010 do 26.01, 1000km - 1750km)
    3. JokerPaul (od 28.01.2010 do 4.02, 1750km - 2081,7km)
    4. dabay (od 4.02.2010 do 15.02, 2081,7km - 2400km)
    5. sebasti (od 19.02.2010 do 26.02, 2400km - 3400km)
    6. Gruszmen (od 26.02.2010 do 2.03, 3400km - 4500km)
    7. Bodzio (od 2.03.2010 do 9.03, 4500km - 4999km)
    8. Siemkins (od 27.03.2010 do 1.04, 4999km - 5666km)
    9. Driver (od 07.04.2010 do 26.04, 5666km - 6000km)
    10. dabay (od 7.05.2010 do 23.05, 6000km - 6800km)
    11. Yargolek (od 29.06.2010 do 09.07, 6800km - 7100km)

    Ranking kierowców którzy najwięcej przejechali autkiem klubowym:

    1.Siemkins- 1670km
    2.Bodzio - 1250km
    3.dabay - 1120km
    4.Gruszmen - 1100km
    5.Sebasti - 1000km
    6.Driver - 330km
    7.JokerPaul - 330km
    8.Yargolek - 300km


    Proszę po każdym przekazaniu auta pisać mi na xf w jakim czasie mieliście auto i ile km przejechaliście!!
    Ostatnio zmieniony 08 lip 2010, 17:00 przez dabay, łącznie zmieniany 6 razy.
  • Awatar użytkownika
    Siemkins
    Administrator
    Administrator
    Posty: 7146
    Rejestracja: 07 lip 2010, 21:30
    Medale: 8
    Reputacja: 53
    Imię: Jacek
    Hobby: detailing, domowe wino, muzyka
    Samochód: Honda Accord VI
    Lokalizacja: Zielona Góra
    :
    Więcbork 2016 Szczyrk 2015 Bieliszów 2014 TorMania Regular Races Grozokonkurs
    Grozokonkurs Endurance
    Polubił: 1538
    Otrzymanych polubień: 1770
    Kontakt:

    Green Vanquish S Lights

    autor: Siemkins » 08 lip 2010, 17:01

    Od samego początku towarzyszyło mi dziwne przeświadczenie, że jestem…śledzony. Owszem brałem pod uwagę możliwość, że jako nowy klub będziemy pilnie podglądani, jednak nie spodziewałem się, że na taką, wręcz globalną, skalę.
    Zaczęło się już na samym starcie - jeszcze dobrze nie opuściłem klubu (uprzednio wynająłem firmę transportową, która dostarczyła nasze cudo do klubowej siedziby), a już zdawało mi się, że słyszę ten charakterystyczny dźwięk aparatu…
    ObrazekObrazekObrazek
    Potem na trasie słyszałem go jeszcze kilka razy…
    Z klubu udałem się w kierunku północnym przestając tu i ówdzie, zazwyczaj nad wodą. Tylko na to czekali
    Obrazek
    Pierwszego dnia po 100 kilometrach powiedziałem:
    Obrazek
    Jedyne, na co miałem tego dnia jeszcze siłę to zachód słońca. Jak się jednak okazało, nawet niektórzy turyści byli podstawieni :?
    Obrazek
    Przed zaśnięciem miałem jeszcze nadzieję, że wreszcie dadzą mi spokój. Drugi dzień pokazał, w jak wielkim byłem błędzie. Swą podróż rozpocząłem od przejazdu przez Keleoke Pass – pomyślałem, że o ile nawet jeszcze mnie śledzili dziś rano, to w górach ich zgubię. Nic bardziej mylnego – mistrzowie kamuflażu byli tam przede mną. :|
    ObrazekObrazek
    Potem spotkałem kolejno dabay’a, Gruszmena, a także jockerpaul’a – żaden z nich nie chciał wierzyć w to, co im opowiadałem. :shock:
    ObrazekObrazekObrazek
    Chwilę spokoju miałem jedynie drugiej nocy i trzeciego dnia nad ranem. W spokoju mogłem podziwiać piękno otaczającej przyrody
    ObrazekObrazekObrazek
    Nawet pozwoliłem sobie na chwilę driftu – jak się po chwili okazało – tylko na to czekali. :(
    ObrazekObrazekObrazek
    Podłapali trop na nowo. Już gdy podjeżdżałem pod myjnię czułem, że coś tu nie gra. Najwyraźniej obstawili kilka popularnych miejsc użyteczności publicznej. Nawet mieli podgląd na widok z niektórych marketowych kamer. Skąd ja to mogłem wiedzieć…
    ObrazekObrazek
    Na sam koniec, gdy już wracałem do klubu, fotokomórka zrobiła mi ostatnią fotkę podczas tej wyprawy.
    Obrazek
    Pozostaje mi mieć nadzieję, że kiedyś uda mi się zgubić ten ogon...
    Ostatnio zmieniony 08 lip 2010, 17:01 przez Siemkins, łącznie zmieniany 4 razy.
    Prawdopodobnie najlepszy Admin na tym portalu z nickiem na "eS"
    Mogłem być majtkiem na twojej łajbie, a jestem kapitanem na swojej tratwie
    CZYTAJ TO
  • bodzio
    Posty: 172
    Rejestracja: 10 lip 2010, 9:25
    Reputacja: 0
    Imię: Mikolaj
    Hobby: foto, kajakarstwo, żeglarstwo, gry
    Samochód: 2 nogi ;]
    Nick w TDU: bodzislawplsmal

    Green Vanquish S Lights

    autor: bodzio » 08 lip 2010, 17:01

    Ja jakoś nie umiem wymyślić historyjki, więc wstawię trochę fotek i opisze mój dzień z Astonem.

    Na początek muszę przecież jakoś wyglądać w takim aucie. Oto moja metamorfoza:
    Obrazek
    No to wyjazd z domu... Jeszcze zrobię tylko kilka zdjęć Astona na parkingu koło posesji.
    ObrazekObrazek
    Pierwszy kontakt z tym autem to wrażenie niesamowitej zwinności samochodu... Jednak auto zabijać kierowcy także nie chce.
    Obrazek
    Hmmm... gdzie by tu pojechać? O, już wiem! Pojadę zobaczyć jak pięknie brzmi w tunelu... Poezja...Obrazek
    A potem na stację... Pić to on umie, ale nie będziemy mu żałować.
    Obrazek
    Co zadziwiające w terenie też sobie nieźle radzi.
    Obrazek
    Słońce już zachodzi, pora wracać do domu.
    Obrazek
    To już koniec mojej przygody z Astonem... Żegnaj i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się spotkamy... :)Obrazek
    Ostatnio zmieniony 08 lip 2010, 17:01 przez bodzio, łącznie zmieniany 4 razy.
    Obrazek
  • Awatar użytkownika
    jockerpaul
    Posty: 1149
    Rejestracja: 12 lip 2010, 23:33
    Medale: 3
    Reputacja: 10
    Imię: Pawel
    Hobby: Gry
    Nick w TDU: jockerpaul
    Nick w TDU2: pauldim
    Klub: GREEN LIGHTS COMPANY [GLC]
    Lokalizacja: Zgorzelec
    :
    Więcbork 2016 Szczyrk 2015 Bieliszów 2014
    Polubił: 25
    Otrzymanych polubień: 58

    Green Vanquish S Lights

    autor: jockerpaul » 08 lip 2010, 17:01

    Kilka fotek z moich wyjazdów furą klubową!

    1. Wjechałem na stadion. Meczu nie było żadnego.
    Obrazek

    2. Astonek w powietrzu. Powietrze , kurz i Aston GLC:
    ObrazekObrazek

    3. Gościu z fadromy nie chciał mnie przepuścić. Palant.
    Obrazek

    4. Samotność na autostradzie. Nie było nikogo z naszych!
    ObrazekObrazek
    Ostatnio zmieniony 08 lip 2010, 17:01 przez jockerpaul, łącznie zmieniany 4 razy.
    PIEPRZYĆ EKOTERRORYSTÓW!!!!
  • Awatar użytkownika
    hakereczek17
    Posty: 283
    Rejestracja: 07 lip 2010, 22:52
    Reputacja: 0
    Imię: Michal
    Hobby: Motoryzacja,psychologia
    Samochód: nie posiadać
    Klub: Green Lights Company

    Green Vanquish S Lights

    autor: hakereczek17 » 08 lip 2010, 17:02

    I jest dostałem naszego klubowego Astona :D

    Wsiadłem i co? Komputer powiadomił mnie o okresowym przeglądzie przy 2000km. Ok, nie ma sprawy jedziemy :P
    Szybki wypad na autostradę w kierunku salonu i...
    Obrazek
    ... szybko jechać potrafi :D
    Późnym popołudniem (naszczęście serwis był jeszcze otwarty) oddałem auto w ręce diagnosty :wink:
    Obrazek
    Długo to nie trwało, bardzo miła obsługa no ale co się dziwić wkońcu Aston-Martin :D
    Wymienione wszystkie oleje, paski, opony - wkońcu się jeździ :twisted:
    Dostałem kluczyki...
    Obrazek
    ... a rachunek za przegląd przekażę prezesowi :lol: :P

    Ok, przegląd zaliczony. Jedziem dalej - czas na rozrywkę :!: 8) :twisted:
    Obrazek
    Następny punkt...
    Obrazek :twisted:
    Dotarłem w nocy no trudno prześpimy się w hotelu i od rana ruszamy :twisted:
    Na torze spędziłem praktycznie cały dzień...
    Obrazek
    Hmm auto zdecydowanie do tego nie służy, lepiej się spisuje jako połykacz kilometrów :wink:

    Również to co lubię w tym aucie to to, że mogę bezproblemu odwozić dzieci do szkoły (wreszcie żona nie będzie sie czepiać) :D A przy okazji nie zostaną potraktowane jak worek ziemniaków bowiem to auto jest bardzo wygodne 8)
    Obrazek

    I tu dobiega moja pierwsza przygoda z klubowym autkiem :|
    Czas wracać do domu...
    Obrazek
    Będę czuł jego brak w garażu...
    Obrazek
    Ostatnio zmieniony 08 lip 2010, 17:02 przez hakereczek17, łącznie zmieniany 4 razy.
    Obrazek
    "Jadąc tą samą drogą co wróg, nigdy go nie dogonisz..."
  • Awatar użytkownika
    hakereczek17
    Posty: 283
    Rejestracja: 07 lip 2010, 22:52
    Reputacja: 0
    Imię: Michal
    Hobby: Motoryzacja,psychologia
    Samochód: nie posiadać
    Klub: Green Lights Company

    Green Vanquish S Lights

    autor: hakereczek17 » 08 lip 2010, 17:04

    Teraz ja miałem przyjemność pojeździć klubowym autkiem.

    Wyjechałem z chaty otworzyłem okno i usłyszałem szum wody pomyślałem,że to powódź ,ale 100 m. dalej okazało się,że to tylko przepiękny wodospad :D

    Obrazek
    Po paru km musiałem skorzystać z toalety ale w około ani jednego baru,klubu,stacji benzynowej nawet jakichkolwiek budynków,więc ... w las!Wychodzę z krzaków patrze na auto ii... usyfione jak nie wiem co..(ach ten Dabay nawet auta nie umyje przed oddaniem :lol: )na szczęście myjnia niedaleko.
    Obrazek
    Oj...zgłodniałem pora na śniadanie.
    Obrazek
    Mmmmm...
    DrynDrynDryn!
    -O telefon ciekawe kto to ?!
    Okazało się,że to kolega chce mnie wyciągnąć na partyjkę golfa.

    Obrazek
    Eh.. Przegrałem,ale po drodze na grilla laski patrzyły się na mój wózek a nie na jego rzęcha :mrgreen:
    Obrazek
    Jeszce mały rejs po morzu z pięknymi paniami i niestety na chatke :(
    Obrazek
    Już w domu ... muszę się pożegnać z autkiem ... no trudno PaPaPA :*
    Obrazek
    Ostatnio zmieniony 08 lip 2010, 17:04 przez hakereczek17, łącznie zmieniany 4 razy.
    Obrazek
    "Jadąc tą samą drogą co wróg, nigdy go nie dogonisz..."
  • Awatar użytkownika
    hakereczek17
    Posty: 283
    Rejestracja: 07 lip 2010, 22:52
    Reputacja: 0
    Imię: Michal
    Hobby: Motoryzacja,psychologia
    Samochód: nie posiadać
    Klub: Green Lights Company

    Green Vanquish S Lights

    autor: hakereczek17 » 08 lip 2010, 17:04

    Nie jestem dobry w opisywaniu takich rzeczy wiec nie liczcie na jakaś ekstra relacje :)
    A więc zaczynam.

    Związku, że miałem zasiać za kółkiem Naszej klubowej furki, postanowiłem ubrać się w jakieś eleganckie ciuchy.
    Obrazek
    Po wyjściu z pokoju odpaliłem swoją plazmę aby obejrzeć na TVN Turbo program, w którym były omawiane
    auta marki Aston Martin. W między czasie popijałem wodę, gdyż w domu jak i na zewnątrz było
    gorąco jak chol... . Niestety, kiedy zaczęła się prezentacja Vanquish'a otrzymałem niespodziewany telefon
    Obrazek
    od dziewczyny, która prosiła czy bym jej nie odebrał bo wraca z zakupów. Musiałem się pogodzić z faktem,
    że nie obejrzę do końca programu wyłączyłem TV i skoczyłem do garażu gdzie stało Nasze cudo.
    Obrazek
    W drodze do dziewczyny musiałem wstąpić na stację bo Sebasti oddał mi samochód z rezerwa.
    Obrazek
    Na moje nieszczęście, kierownik stacji poinformował mnie, że od 1h spóźnia się cysterna z dostawą.
    Po ok. 30min dojechała cysterna a ja szybko zatankowałem wóz po brzegi "zupą" i ruszyłem z piskiem
    w kierunku miasta bo pewnie kobieta zapuściła korzenie czekając na mnie.
    Przy okazji wstąpiłem do małego sklepiku, aby kupić mojej partnerce jakiś prezencik by po dojechaniu
    nie zaczęła na mnie krzyczeć.
    Obrazek
    Podjeżdżając, wypowiedziałem słowa "God Save the Queen"
    Obrazek
    Całe szczęście dziewczyna na mnie nie nakrzyczała wiec podarowałem jej zakupiony prezencik
    w geście przeprosin za spóźnienie.
    Obrazek
    więc postanowiłem zabrać ją na pizze.
    Obrazek
    Po mile spędzonym czasie w pizzerii, otrzymałem telefon od Sensei'a z prośba czybym nie odwiózł go
    szybko na lotnisko bo jego samolot do Tokio odlatuje za 2h. Nie mogłem mu odmówić po tym jak przyrządził
    to smakowite sushi.
    Niestety w mieście wkopałem się w niezły korek. Aby nadrobić stracony czas wdusiłem ile fabryka
    daje na drodze ekspresowej przekraczając co najmniej 3x dopuszczalna prędkość.
    Obrazek
    Aż w pewnym momencie spojrzałem we wsteczne lusterko, w którym dostrzegłem najbardziej znienawidzony
    pojazd... radiowóz.
    Obrazek
    Z lekkim zdenerwowaniem zjechałem na pobliskie pobocze
    Obrazek
    czekając na wyrok w postaci mandatu jaki zaraz przekaże mi stróż prawa.
    Obrazek( z przyczyn osobistych zakreśliłem kwotę) :D
    Po wyczerpującej drodze, w końcu dojechaliśmy do Red Dragon, aby zabrać Sensei'a
    na lotnisko.
    Obrazek
    Pod terminal dojechaliśmy 15min przed odlotem samolotu.
    Obrazek
    Ten dość kosztowny dzień zakończyłem ze swoja dziewczyna oglądając gwiazdy pod obserwatorium.
    Obrazek
    Przed następnym dniem jazdy klubowym autkiem postanowiłem go dotankować (Aston nie wielbłąd, pić musi).
    Obrazek
    Drugi dzień spędziłem wraz ze swoim największym ziomem (tak z tym co jeździ Skylin'em) 8)
    Tradycyjnie pojechałem profesorka odebrać z roboty.
    Obrazek
    Czekając na parkingu, zostałem otoczony przez grono studentek (czemu nie postanowiłem zostać profesorem :roll:).
    Pierwszym Naszym przystankiem był kort tenisowy. Na którym rozegraliśmy sobie mecz o zgrzewkę piwa :D
    Obrazek
    W końcu szczęście się do mnie uśmiechnęło i po zaciętym meczu wygrałem zakład 8)
    Ostatnim pkt. tego relaksującego dnia było jeziorko, na którym powędkowaliśmy.
    Obrazek
    Trzeci dzień przeznaczyłem na odnowienie Vanquish'a.
    Na początek wybrałem się na myjkę,
    Obrazek
    by następnie zawieźć samochód do lakiernika, aby położył nowy lakier
    Obrazek
    Po tym wszystkim odstawiłem auto po, które zaraz zjawił się Prezes :D
    Obrazek
    Ostatnio zmieniony 08 lip 2010, 17:04 przez hakereczek17, łącznie zmieniany 4 razy.
    Obrazek
    "Jadąc tą samą drogą co wróg, nigdy go nie dogonisz..."
  • Awatar użytkownika
    hakereczek17
    Posty: 283
    Rejestracja: 07 lip 2010, 22:52
    Reputacja: 0
    Imię: Michal
    Hobby: Motoryzacja,psychologia
    Samochód: nie posiadać
    Klub: Green Lights Company

    Green Vanquish S Lights

    autor: hakereczek17 » 08 lip 2010, 17:04

    Pierwsza rundka klubowym wymiataczem za nami.
    4500 km mówi samo za siebie, jak i Wasze ciekawe relacje.

    Na chwilę obecną auto stoi u mnie i odpoczywa :mrgreen:
    Jeśli ktoś będzie miał ochotę rozpocząć drugą rundkę - nie krępujcie sie :wink:
    Ostatnio zmieniony 08 lip 2010, 17:04 przez hakereczek17, łącznie zmieniany 1 raz.
    Obrazek
    "Jadąc tą samą drogą co wróg, nigdy go nie dogonisz..."
  • Awatar użytkownika
    hakereczek17
    Posty: 283
    Rejestracja: 07 lip 2010, 22:52
    Reputacja: 0
    Imię: Michal
    Hobby: Motoryzacja,psychologia
    Samochód: nie posiadać
    Klub: Green Lights Company

    Green Vanquish S Lights

    autor: hakereczek17 » 08 lip 2010, 17:05

    O świcie postanowiłem wybrać się na test prędkości. Niechciałem uwieżyć w to, że to auto wyciągnie 320km/h. Jednak Aston to porządna firma i nie zawiodła mnie! Szybko dojechałem do sklepu, jednak zorientowałem się, że nie wziąłem kasy... musiałem się wrócić :? .
    Obrazek
    Ah, ale warto było, gdy jechałem spowrotem ujżałem piękny oślepiający wschód słońca...
    Obrazek
    Był on jednak bardzo zdradliwy... Nagle przestałem widzieć :shock: :o :cry: . Zatrzymałem się na poboczu i wołałem o pomoc :/. Jednak każdy chciał pomóc facetowi w Astonie. Zabrano mnie do lekarza, który naprawił mi oko xDDDD.
    Obrazek
    Ze szczęścia zacząłem jechać pod prąd xD. Ale i tak każdy boi się Astona!!!
    Obrazek
    Zza mych oczu wyłoniła się istota olśniewająca. Była to dziewka, która chciała, żebym ją podwiózł do miasta. Ja jako dżentelman oczywiście się zgodziłem :D.
    Obrazek
    Mój styl jazdy ją podniecał. Aż pokazywała swe śliczne białe zęby xD.
    Obrazek
    Eh, pomyślałem, że jak już jestem w mieście to zamówie fotografa i obfoci Astonka za drobną opłatą.
    ObrazekObrazekObrazekObrazek
    Zbliżał się 5000km... pomyślałem, że przejadę do 4999,9km, bo na 5k może mi jakiś komunikat wyskoczyć i będę miał dodatkowe zbędne koszty xD.
    Obrazek
    siemkins pisze:Widzę, że ktoś nadchodzi
    Kto to?
    Ostatnio zmieniony 08 lip 2010, 17:05 przez hakereczek17, łącznie zmieniany 4 razy.
    Obrazek
    "Jadąc tą samą drogą co wróg, nigdy go nie dogonisz..."
  • Awatar użytkownika
    hakereczek17
    Posty: 283
    Rejestracja: 07 lip 2010, 22:52
    Reputacja: 0
    Imię: Michal
    Hobby: Motoryzacja,psychologia
    Samochód: nie posiadać
    Klub: Green Lights Company

    Green Vanquish S Lights

    autor: hakereczek17 » 08 lip 2010, 17:05

    Tym razem obyło się bez inwigilowania, a czas, w trakcie którego byłem w posiadaniu klubowego autka, minął spokojnie i przyjemnie.
    Przemierzałem drogi O'ahu w poszukiwaniu znajomych. Za pierwszym podejściem nie musiałem długo czekać - podłączył się dabay i Wydupior. Mimo że tego nie widać, to właśnie oni są na tej pamiątkowej fotografii:
    Obrazek
    Następnego dnia, podczas samotnej przejażdżki, zupełnie nieoczekiwanie mogłem przyjrzeć się podwoziu naszego cacka:
    ObrazekObrazekObrazek
    Nie zabrakło także okazji do driftu - w drodze powrotnej z najwyżej położonej latarni oraz na parkingu pod Klubowym Marketem:
    ObrazekObrazek
    Innym razem udało mi się spotkać dabaya (który ostatnio chyba przeprowadził się na Hawaje) oraz Sebastiego - tu także nie przepuściłem okazji i zrobiłem szybkie foto:
    ObrazekObrazek (tu także z blaskim, któremu udało się podpiąć).
    Nieco wcześniej udało mi się sprawdzić, jak prezentowałoby się nasze autko na wystawie - moim skromnym zdaniem - zajebiście :wink:
    ObrazekObrazek

    Kilka setek km udało mi się przejechać w ciągu ostatnich dni. Niestety teraz nie mam czasu na więcej (ani km, ani dni, ani fotek, ani bardziej okazałej relacji).
    Nadziejam, że na święta jakaś dobra dusza się nim zaopiekuję :)
    Ostatnio zmieniony 08 lip 2010, 17:05 przez hakereczek17, łącznie zmieniany 4 razy.
    Obrazek
    "Jadąc tą samą drogą co wróg, nigdy go nie dogonisz..."
  • Awatar użytkownika
    hakereczek17
    Posty: 283
    Rejestracja: 07 lip 2010, 22:52
    Reputacja: 0
    Imię: Michal
    Hobby: Motoryzacja,psychologia
    Samochód: nie posiadać
    Klub: Green Lights Company

    Green Vanquish S Lights

    autor: hakereczek17 » 08 lip 2010, 17:05

    Wybaczcie nie mam pomysłu na jakoś ciekawą reckę :oops:
    Jenak spokojnie. Zrobiłem (jako jeden z fotografów klubowych 8) ) małą sesyję z GLC Astonem :)
    Wiem jakość fatalna ale to jedne z ostaniach chwil mojej karty graficznej...

    Kilka starych fotek:
    Obrazek
    Obrazek
    Obrazek
    Obrazek

    I te świeżutkie:
    Obrazek
    Obrazek
    Obrazek
    Obrazek

    Mam nadzieje, że zostanie to zaliczone.
    Ostatnio zmieniony 08 lip 2010, 17:05 przez hakereczek17, łącznie zmieniany 4 razy.
    Obrazek
    "Jadąc tą samą drogą co wróg, nigdy go nie dogonisz..."
  • dabay

    Green Vanquish S Lights

    autor: dabay » 15 lis 2010, 20:58

    Chyba już nadszedł czas by wyjaśnić co się stało z naszym Klubowcem.
    W trakcje gdy Blaski oddawał w me ręce auto ktoś nas uprzedził. Straciliśmy je :cry: . Ale cóż tragedii nie ma, o czego są backupy save-ów. I tu zawaliliśmy sprawę. Ani ja ani Blaski nie zrobiliśmy backupa przed transakcją :oops: . Ponad 7000km, wspomnienia poszły do jakiegoś "cfaniaczka" :evil: . Szybko zgłosiłem to co się stało Jackowi. Wiadomość została przyjęta dobrze, więc kamień serca mi spadł. Zaczęły się poszukiwania auta z starych backupach Siemkinsa. Pierwszy, drugi - nie ma. Już miałem myśli, że Klubowy Astom przepadł na dobre... :? Jednak nie! Przy jednym z ostatnich backupów - jest ukazał się zielono-biały Aston! :mrgreen: Z niestety mniejszym przebiegiem ale jest. I stoi cały i bezpieczny w moim garażu:
    Obrazek
    :!: :!: Przestroga na przyszłość! Róbmy backupy przed sprzedażą/zamianą/oddawaniem ważnego auta! Niestety może się trafić megafarciaż który nas uprzedzi... :!: :!:

    Jeśli ktoś chce go przygarnąć proszę o kontakt ze mną :wink:
    Ostatnio zmieniony 15 lis 2010, 20:58 przez dabay, łącznie zmieniany 4 razy.
Zablokowany Posty: 13 Strona 1 z 1

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości

Przejdź do