autor: hakereczek17 » 08 lip 2010, 16:32
Na Brazylię.
Krystynce wystarczy indywidualne krycie i czasem podwojenie i Portugalii nie ma. Deco to raptem cień samego siebie sprzed 2-3 lat. Nie ma rewelacji w składzie Portugalii, ani też nie ma rewelacji w jej grze, a bicie leżących Koreańczyków i to 7:0 do mnie nie przemawia.
Pamiętać trzeba, że futbol niejedno ma oblicze i nie zawsze wygrywa lepszy. Mimo to, kibicować będę Canarinios.
Ostatnio zmieniony 08 lip 2010, 16:32 przez
hakereczek17, łącznie zmieniany 1 raz.
"Jadąc tą samą drogą co wróg, nigdy go nie dogonisz..."