Co by tu mądrego jeszcze powiedzieć, czego nie wiecie o mnie...Sam nie wiem. Z całą pewnością ten portal - od początku jego istnienia - a wcześniej i poprzedni portal, w opozycji do którego powstał ten, był moim miejscem w Internecie. Cokolwiek miałem do powiedzenia, zakomunikowania Wam i całemu światu albo spisywałem "na kartach" Drivecenter albo chowałem w sobie.
Nieraz miałem wrażenie, że nie jestem do końca zrozumiały w tym, co komunikuję, innymi czasy gryzłem się w klawiaturowy język, by ponownie tego nie poczuć. Nie zmieniało to jednak istoty rzeczy - nadal chciałem coś powiedzieć.
Trochę z ulgą dla Was, byście nie musieli czytać tych wszystkich poematów i wypracowań (ale za każdy mój post, który przeczytaliście, zwłaszcza te z gatunku niepoprawnie długich i chwilę refleksji nad ich treścią, bardzo serdecznie Ci dziękuję), po części dla siebie (z niemalejącym zdziwieniem uczę się tego, że można robić coś dla siebie, co będzie z pożytkiem dla innych, a nie wciąż czegoś dla innych, z nadzieją, że okaże się pożytecznie także dla mnie) zacząłem prowadzić bloga. Filozoficznego bloga, filozofującego czasem mniej, a czasem bardziej.
W tym miejscu chciałbym Was gorąco do siebie zaprosić. Jeśli nie boicie się literek, używania mózgu, posiadania i artykułowania swoich poglądów, chcecie "wymiany bań" ze mną - po prostu zapraszam na
filozoficznie.euPóki co dopiero zacząłem ogarniać temat - piszę raptem drugi dzień. Postaram wrzucać się jakiś tekst każdego dnia, ale nie chcę składać tak trudnych do spełnienia obietnic.
Czekam też na Wasze propozycje tematów - najlepiej bezpośrednio na blogu, chociaż jak padną tutaj, to postaram się nie pogniewać. Tak jak ja tyle razy spieszyłem Wam z pomocą w różniej postaci, tak teraz sam przychodzę z prośbą do Was o aktywność i pomoc w promocji bloga.
Nie bójcie się filozofii - może być dużo bliżej prozy życia, niż niejednemu się wydaje. Na przestrzeni tych wszystkich lat, które mieliśmy okazję i możliwość przejść razem, mogliście mi się przyjrzeć i przekonać się, że nie taki filozof straszny, jak go malują. Mam nadzieję, że uda mi się Was choć trochę zaciekawić i skłonić do refleksji - sam też liczę, że jeszcze dużo mogę się od Was nauczyć.
Oczywiście w ramach tego portalu nadal będę zabierał głos, ale tak "normalniej", prawić postaram się gdzieś indziej, podobnie nie rezygnuję ze sprawowanej tutaj funkcji, ku uciesze jednych i rozczarowaniu pozostałych.
Czasami coś tutaj skrobnę, czy jak to mawia MegaDzik - popełnię - czy to żeby się przypomnieć, czy akurat pojawi się wpis o jakiejś grze czy o tym portalu, bo prędzej czy później to na pewno nastąpi, ale postaram się nie naprzykrzać i rozumiem, że nie każdy musi mieć ochotę na wysiłek intelektualny. Niemniej jednak, wszystkich do tego gorąco zachęcam i zapraszam do siebie.