Patrz Izek, jednak się ktoś ogarnął
Tak, odszedłem na przełomie stycznia i lutego. Dlaczego? Jak sam zauważyłeś, wróciłeś po 3 miesiącach nieobecności. Stig po prostu zniknął, Cruz także, Kuba raczej w tdu2 nie grał, Mateusz odszedł, Hubi po latach w tdu nie mógł się jednak przekonać do dwójki, Angello ma mnóstwo spraw na głowie i także nie było go w grze... Zostaliśmy sami z Izkiem. Tłukliśmy się po wyspach regularnie i było klawo, ale i Izkowi zaczęły się sesje i inne atrakcje no i... zostałem sam. Po jakimś czasie miałem tego naprawdę dosyć. Jeżdżenia samemu albo tylko i wyłącznie ze znajomymi, bo na to, że w grze pojawi się jakiś klubowicz nie miałem co liczyć... Cholernie głupio było odchodzić z własnego klubu i dyskutowaliśmy z Izkiem o tym przez dłuższy czas, ale on w pełni mnie rozumiał i jak to ładnie podsumował w którejś wiadomości - "warto zrobić jeden krok wstecz, żeby móc zrobić dwa naprzód". No to zrobiłem, a to, po jakim czasie padło to pytanie też trochę mówi za siebie...