Hejka,
Nie wiem jaki jest wynik końcowy ponieważ zaraz po zakończeniu swojego porannego przejazdu przesiadłem się w samochód osobowy pojechałem z rodziną na wyjazd do jutra.
Chciałbym jednak z tego miejsca przeprosić Blazo, Matta i Mario za swój żenujący występ " zwłaszcza dzisiaj rano". Niestety tak jak mówiłem...kompletnie nie leży mi ten McLaren i dzisiaj jakoś rano nie mogłem się dobrze dobudzić i skoncentrować i już na drugim okrążeniu zaliczyłem mocne uderzenie bokiem w ścianę w Tertre Rouge i niestety skrzywiłem układ kierowniczy, tempo było beznadziejne ale według moich wyliczeń i tak bardziej opłacało się jechać tym żenującym tempem niż zjeżdżać do pitu. Wogóle dużo się działo (jden merców był wyjątkowo niecierpliwy i chciał mnie wyprzedzić od razu nie czekając na prostą i zaatakował również w Tertre Rouge jak wariat i doszło do kolejnego dzwona).
Wiele by mówić...większość mojego przejazdu jest nagrane i spróbuję na dniach skroić z tego małe podsumowanie z moim komentarzem.
Jednak ponownie chę chłopaków przeprosić bo wszystko co oni zyskiwali ja w trakcie jednego stintu traciłem. Dlaczego Matt tak się uparłeś żebym pojechał skoro mówiłem że nie mam tempa
Nic to mimo wszystko polecam każdemu, niesamowite emocje i poczucie współpracy w teamie, do tego jest w tym coś mocno ekscytującego i takiego co sprawia , że strasznie żałuję że to już koniec i już tęsknię za Circuit de la Sarthe.
Wiem, że za miesiąc planowany jest kolejny start 24h ale tym razem na Nurburgringu...jeśli Matt planujesz to ja od razu z tego miejsca rezygnuje bo nie chcę mieć na sumieniu kolejnego zmarnowanego wyścigu przeze mnie.
Pozdrawiam i dziekuję mimo wszystko za możliwość udziału w tym wydarzeniu. Fantastyczna sprawa.