No cóż, w moim przypadku od ostatniego użycia Morning Dew leży w garażu i się kurzy
Zupełnie nie mam czasu na mycie auta i jedynie raz na 2-3 tygodnie jadę go opukać na myjkę. Dostałem w maju na urodziny od znajomych voucher na myjnie i mam jeszcze tydzień na jego wykorzystanie
Także widać jak stoję z czasem w kwestii pielęgnacji lakieru w aucie.
Ale ale, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło i tak się ciekawie złożyło, że w ten weekend poznałem właściciela jednego z oddziałów Kuro detailing w Krakowie. Z ciekawszych rzeczy się dowiedziałem, że wszystkie qd są o 'dOpe' rozbić i jest tylko jeden opłacalny który faktycznie działa przez jakiś czas, buteleczka kosztuje bodaj 280zł ale wystarcza na ok. 40 krotną aplikację a efekt utrzymuje się co najmniej miesiąc bez względu na opady. Zupełnie nie pamiętam nazwy tego środka (przy alkoholu sporo się zapomina
) ale przy najbliższej okazji dopytam jeszcze raz.
Tym samym dowiedziałem się, że moje rysy (te co najbardziej rażą po bokach) nie są do podkładu i da się to spokojnie ogarnąć (białe kreski powstają od jakiegoś tam zjawiska fizycznego i podkład w czerwonym aucie na pewno nie jest biały tylko czerwony bo by się im nie opłacało malować na czerwono z białego) i zajmie się moim autem ale to dopiero po weselu jak będę ja miał czas na różne pierdoły