NASCAR dołuje. Wyniki oglądalności są mierne, na trybunach pozostaje sporo wolnych miejsc. Ostatnie Daytona 500 osiągnęło najniższą oglądalność w historii. Krążą zatem plotki o sprzedaży całej organizacji. Powodów tego kryzysu jest kilka: kryzys finansowy 2008 roku utrudnił finansowanie przez sponsorów, a auta stały się coraz droższe (1 auto NASCAR = 3 pojazdy Indycar), mała różnorodność tras, problemy z aerodynamiką nowych aut, które znacząco zmniejszyły ilość rywalizacji zderzak w zderzak, czy w końcu system play-offów. Ja uważam go za najgorsze, co mogło się przytrafić, gdyż po 26 wyścigach 16 zakwalifikowanych resetuje się punkty całkowicie, podczas kolejnych etapów również kolejni odpadają, a na ostatni wyścig pozostaje czwórka, a mistrzostwo zależy od wyścigu na Homestead-Miami. To oznacza, że (w teorii) możesz wygrać 35 wyścigów, ale nie zdobyć mistrzostwa, gdyż zawalisz właśnie ten ostatni wyścig. Dla mnie to rzecz kompletnie zabijająca rywalizację. Nie bez powodu mówi się też o NASCAR, jako WWE sportów motorowych. Tutaj jest to lepiej wyjaśnione.
phpBB [media]
What Killed NASCAR?