No i w końcu doczekaliśmy się przedsezonowych testów nowych bolidów!
Wczoraj był zapracowany dzień dla wszystkich zespołów, ale szczególnie dużo okrążeń zrobili kierowcy Mercedesa, Ferrari i Williamsa. Oczywiście związane jest to z tym, że w innych zespołach nie obyło się bez problemów. Ale w końcu po to są testy.
Patrząc na tabelę z wynikami nie mogę się oprzeć wrażeniu że niewiele się zmieniło w stawce. Jak zwykle rządzi Hamilton, ale dwa kolejne zespoły są bliziutko.
Na razie inżynierowie chyba nie są w stanie wykorzystać potencjału nowych bolidów, albo wszyscy grzecznie ukrywają potencjał, bo czas okrążenia Mecedesa jest faktycznie świetny a dziś został poprawiony na 1m 20.983s), ale raptem 4 lata temu podczas kwalifikacji Nico zrobił lepszy (1m 20.718s). Z drugiej strony nie wiadomo czy celem Hamiltona na te testy był najszybszy czas.
Niewątpliwie smutną wiadomością był słaby start Mclarena. Jak określił toi Alonso był on "daleki od ideału". Już pierwszego dnia zawiodło smarowanie silnika i dziś bolid McLarena jeździ z nowym silnikiem. Dziś prowadzi go Vandoorne. Zobaczymy czy poprawią czasy, a przede wszystkim czy silnik Hondy wytrzyma chociaż z godzinę bez awarii
Na pewno pozytywną wiadomością jest to, że bolidy są faktycznie głośniejsze niż w poprzednim sezonie.
Z ciekawostek - moda na 2017 - "antenki":
Edit:
Oto nowa "kierowczyni" Saubera. Takie zmiany w F1 to mi się podobają