Huh, trudny temat. Nie to, że się waham czy cóś...
Kto już chociaż trochę zdążył mnie poznać to wie, że oprócz tdu/crew, bagażnika piwska i słów Kierkegaarda rajcuje mnie też muzyka. Tyle, że to paradoks. Uwielbiam muzykę, w tym na żywo, ale koncertów nie znoszę. To mizantropiczne, głęboko skrywane odchylenie od norm społecznych, które zadomowiło się gdzieś tam, w wnętrznościach. Miałem sposobność usłyszeć/zobaczyć już wszystkie sławy, które chciałem. Genialni artyści, legendy za życia. Zostało jeszcze kilku, Jeff Beck, Knopfler, Satriani, Waits, Stipe, Coverdale itd... z pominięciem Morrisona, no, ale sami wiecie
Nie długo ma się zjawić w Polsce David Gilmour, być może to jego ostatnia trasa. Jakby nie patrzeć latka ma już swoje. Jak w zeszłym roku ogarniałem ceny biletów we Włoszech i in. ciekawych miejscach to myślałem, że się przekręcę bo nawet i 15 lat temu ceny były zdecydowanie niższe w tych miejscach. Ogarnąłem cenę "dla nas" i ..
Ciągle tak jest, że trzeba wybierać. Jak nie to, to tamto. To i to...
Jestem równie podekscytowany tym pomysłem, a nawet i bardziej gdyż to byłby mój pierwszy zlot społeczności forum. Bardzo mi zależy na spotkaniu z Wami twarzą w twarz bo jakby nie patrzeć to gadki szmatki przez monitor są tak samo wartościowe jak zwietrzałe piwo o poranku.
Ponadto...
No, tak więc. Jak to daleko od stolicy nie będzie, i być może spotkanie to ominie weekendy w miesiącach lipiec/sierpień (wtedy największy ruch w branży, a kasa duża).... i paliwo nie podrożeje... wiecie, że gdyby benzyna trafiała "za darmo" do miejsca sprzedaży (stacji paliw) ..to i tak cena za litr 98PB wahałaby się w granicach ok. 2,5-3 zł?!
Ja przyjadę. Jak nie macie obawy mnie poznać to się zjawię. Nie wiem jeszcze jak, ale wstępnie i pózniej jestem na TAK