Drivecenter - Centrum TDU i samochodowych gier MMO

[Trawa]

Tak, mam to odblokowane. Trzeba pojechać na Little Eagle, Long Island, Sebring, Laguna Seca i ten w west coast. Wystarczy, że pojawi się nazwa toru nad radarem/mapą.

[olosagaris]

Tak. Można i chyba trzeba zrobić to wyzwanie solo. Ja wykonałem to następująco: zacząłem od toru mazdy na zachodnim wybrzeżu. Szybkie wejście w mapę i zaznaczenie gps do kolejnego najbliższego toru (ten w górskich stanach). Po dotarciu do niego - klik mapa i kolejne zaznaczenie gps. I tak do osiągnięcia, odwiedzenia wszystkich 5 torów we wszystkich 5 regionach (błąd tłumaczenia na pl w zakładce nagrody, chodzi o regiony, nie miasta). Dodać mogę, że chodzi o te największe tory, z którymi mieliśmy/mamy do czynienia w misjach fabularnych/zawodach pvp. Warto zawsze po dotarciu do kolejnego toru upewnić się w zakładce nagrody czy % się zgadzają. Łatwo policzyć 100 na 5.

PS: jak powyżej, przegapiłem poprzedni post

[JSNI]

To odpalam to sprawdzic, bo tylko tego mi brakuje w zakladce.
ed
Zaczynajac od wschodu Long Island, srodkowy-zachod Little Eagle, poludnie Sebring international, stany gorzyste Golden Hills Racetrack i na zachodzie Mazda Laguna Seca. Tak to ma wygladac?

[Galapagos]

No i jest zaliczone 15K, i premia do łupów dziennych 30%. Jestem

[JSNI]

W zakladkach PVP i Ekipa mam spore zagleglosci porownujac do Galapagosa.
Co do 5 torow, mialem wlasnie zaliczone 4 i jadac do ostatniego tragedia... serwery niedostepne. Chwilowa usterka, ale postep skasowany.

[Gruszmen]

Ja się nie będę wypowiadał bo jestem za... mieszkańcami czarnego lądu

[JSNI]

Mam zaliczone.

Co do zakladki ´pochodzenie´. Majac tylko dwóch azjatow, to nie lada wyzwanie.

[Courius]

Ja się nie będę wypowiadał bo jestem za... mieszkańcami czarnego lądu

To tak jak mi. Jakoś nie chce mi się grać w TC

[MegaDzik]

Wiesz co Cour? Mam podobnie...

[Courius]

Dziku jest na to jedna odpowiedź. Starzejemy się

[olosagaris]

Chyba nie tylko wiek ma tu znaczenie. W the crew czegoś brakuje. "czegoś" w sensie po prostu. Gra nie daje takiej satysfakcji, w moich odczuciach, jak np. TDU2. Może to forma i aspekty do których zdążyliśmy się przyzwyczaić w ostatnich latach grając na Oahu. Mi osobiście nie leży forma tzw. ekipy. Kluby były lepszym rozwiązaniem. Podobnie nadto, mamy tyle samochodów, a naraz podziwiać można tylko jeden. Nie wiem jak Wy, ale ja przywykłem do Domów w poprzednim wirtualnym świecie, jako człowiekowi z w miarę rozwiniętą i bujną wyobraźnią to co opisałem powyżej dawało dużo dobrej zabawy na wiele godzin nawet w trybie solo.

Drugą rzeczą jest to, że jak zapewne większość z Was, jestem motoholikiem. Ostatnio wyskoczyliśmy z dobrym, starym znajomym wyczyścić parę butelek rumu. Przyznał mi, że mając możliwość wolnych 1-2 tyś zł miesięcznie nigdy nie poznalibyśmy się. I ja jemu to przyznałem. To rzecz taka, i tu ściera się w umyśle rzeczywistość z wirtualną fikcją, nadchodzi ten ów paradoksalny problem wieku. Rzeczą normalną jest to, że z biegiem lat człowiekowi dojrzewającemu i trzeźwo myślącemu nawet to=gra nie wystarcza. Odrzuca ją. Zachodzi potrzeba lub i obowiązek podążania obraną, często mylnie bądź przypadkowo drogą życia codziennego. Nawet negacja tego wszystkiego nie pomaga, a hamulca się nie wciśnie. ;(

[adamsky73]

Niestety to coś na co już od dawna narzekam - TC wypatroszono z wszystkich fajnych rzeczy z TDU2. Gra jest zarąbista, teren jest fajny, rywalizacja PVP też, ale to wszystko jest nudne po kilku dniach. Niestety elementy socjalne były w TDU genialne. Tak na dobrą sprawę, gdybym nie poznał ludzi w TDU to w TC nie miał bym żadnych znajomych. Owszem, na liście ich trochę jest, ale nie ma żadnych możliwości kontynuowania przypadkowej znajomości. Nawet nie ma takiej potrzeby. Nawet taki banał jak dołączenie do konkretnej osoby w grze jest utrudniony na maksa.
A kwestia "starzenia" czy innej dorosłości - gdyby każdy z nas miał na lambo i paliwo do niego to zapewne nie pomyślelibyśmy o tym żeby jeździć w durnym USA w skali 1:50 zamiast poszaleć w realu

[olosagaris]

Oj tam od razu lambo :p Co nie oznacza, że nie brałbym, gdybym mógł. Moje fantazje są wielce przyziemne dla przeciętnego kredytobiorcy lubiącego reklamy aut w TV, co według mnie nie jest sposobem na życie. Z moich obliczeń dotychczasowych dochodów wynika, że mógłbym sobie pozwolić na r34 w przyzwoitym stanie za 5-7 lat bądź na Alpine b12 za ~10 lat. Hmm, aczkolwiek jestem 100 % zachwycony z obecnego pojazdu, jest bowiem ekonomiczny...

[Siemkins]

Moim skromnym zdaniem, gry i granie to nie kwestia wieku. W książce będę starał się o tym - mam nadzieję, że skutecznie - przekonywać.

Odróżniłbym jednak gracza od Gracza - gracze zazwyczaj młodzi traktują tylko i wyłącznie po konsumencku gry (kupić, zjeść i bezrefleksyjnie wysrać) i jako zapychacz czasu obok TV i innej cyfryzacji, z fb i innymi fociami na czele przy jednoczesnym braku jakiejkolwiek inicjatywy, zainteresowań czy hobby, natomiast Gracz to moim zdaniem jednostka dużo bardziej świadoma, poświęcająca swój często mocno okrojony wolny czas właśnie na gry i granie, traktując je jako nie tylko rozrywkę i relax, ale również pasję. Ja z podobną pasją traktowałem obie części TDU, co z tego wyszło (a wyszło dużo więcej, niż miałem odwagę pomyśleć), to sami najlepiej widzicie, a jeśli nie, to wkrótce przeczytacie i się dowiecie.

Zdarzają się Gracze wśród osób młodych, bywa, że ze świecą szukać Graczy wśród dojrzałych osób, jedno co dla mnie nie ulega wątpliwości, że Gracze są niewielką wyspą w morzu graczy, ale z całych gameingowych sił warto tę wyspę odnaleźć.

[Galapagos]

Mam dobra wiadomość, dodatkowe perki można wykupić za kasę z gry. Cena jednej premii to 50K. Blacha Szwecji zdobyta.