Cóż chciałem wrzucić swoje propozycje na najtrudniejszą trasę, ale temat z przeprowadzką mnie pochłonął na maksa. Miały być filmy własnej produkcji stworzone przy pomocy Michała, ale plany się zmieniły. Ciągle jakieś ale, blyat. Abstrahując od ankiety, w której już oddałem swoje cztery głosy to chciałbym już tak luźno dodać do tematu swoje trzy grosze.
Po pierwsze, to trasa trasie nierówna. Weźmy takiego Norda. Występuje on praktycznie, w każdej torowej ścigałce ale ciężko oprzeć się wrażeniu, że najtrudniejszy Nord jest w... Assetto Corsie. Jest on również najprzyjemniejszym Nordem spośród wszystkich dostępnych jego wersji w grach samochodowych. Laserowo zeskanowana nitka Zielonego Piekła w AC jest zdecydowanie bardziej wymagająca od np. tej w Forzie, GT, NFS Shift 2, Project Cars, GTR Evo itp. Dawno temu nauczyłem się tego toru dosłownie na pamięć w GT4, dzięki temu w każdej innej grze mogłem od razu jechać wyścigowym tempem. W Assetto za pierwszym razem najzwyczajniej się rozbiłem. Nawet do Flugzplatzu nie dojechałem.
Po drugie. Brakuje mi na liście wielu tras z TDU i TDU2. Nie będę rozdzielać tras w zależności od części tego klasyka MMOR, bo i owszem były znaczne różnice m.in. w tym, że w TDU na HC jeździło się wolniej, samochód słabiej trzymał się drogi i generalnie łatwiej było się wyłożyć, to ale w TDU2 na naszym poziomie jeździliśmy tak szybko że była większa szansa na wypadnięcie z trasy. Po prostu nie mieliśmy miejsca na błędy. No i trasy w większości przypadków się powtarzały, także ten... Moimi faworytami na tytuł najtrudniejszej trasy z serii Test Drive'a Unlimited są; Kelekole, wspomniany wyżej Tantalus aka Zielona Fala z TDU2, Grozostrada z TDU2 i jak się ona nazywała... ta trasa prowadząca przez przełęcz górską na wschód od Kelekole. Kojarzycie? Zresztą nieważne. Wszystkie trasy były trudne technicznie, różnice wysokości, nierówny asfalt, ślepe zakręty przechodzące przez wzniesienia i brak poboczy na ratowanie się. Jeden błąd i witała nas barierka. Dziękuję do widzenia.
Po trzecie The Crew. Taaak. Jest jedna taka trasa w pvp. Prouving Grounds. Jedna z moich ulubionych. Techniczna, bez poboczy, z paroma nawrotami i ciasną sekcją prowadzącą przez most, która kończy się prawym przez szczyt. Trzeba tam w odpowiedniej chwili zjechać do lewej, puknąć hamulec na skręconych kołach w prawo i pozwolić lekko samochodowi ustawić się w poślizgu nadsterownym. Wtedy pięknie schodzisz do wewnętrznej, prawie muskając barierkę i czym prędzej prostujesz koła. Ale nie za szybko, zakręt lekko się zacieśnia a na wyjściu po zewnętrznej jest barierka. Nie możesz się zawachać, masz tylko jedną szansę na przeprowadzenie samochodu po tym zakręcie. Gdy ktoś nie bierze Focusa i nie rżnie debila jadąc po bandach jest całkiem przyjemnie. I to tyle.