autor: Siemkins » 13 mar 2013, 14:35
...Które w 90% przypadków organizowane są w w-endy, gdy często mnie nie ma, bo średnio co 2 tygodnie jeżdżę odwiedzić rodziców.
Pakowanie za każdym razem PC (bo nie mam laptopa) rozłączanie w ZG, podłączanie w Górze, a to wszystko i tak nie na dłużej jak ok 40 godzin (tyle mija od wieczornego przyjazdu w piątek, do powrotu popołudniu w nd), to bezsensowne.
Przyjeżdża syn w odwiedziny i zamiast usiąść jak człowiek do kolacji i poopowiadać co słychać, siada do kompa i gra z kolegami..tak se ne da.
Ja nie bojkotuję żadnych klubowych zawodów, co polecam każdemu z Was. Wszak to zawsze ktoś poświęca swój czas dla innych i miło, gdy jest to doceniane.
Ps. Poprzednią trasę lidera wrzucę dziś dodatkowo do MCW, już po raz trzeci. Mam nadzieję, że tym razem "się da".
Prawdopodobnie najlepszy Admin na tym portalu z nickiem na "eS"Mogłem być majtkiem na twojej łajbie, a jestem kapitanem na swojej tratwieCZYTAJ TO