Marka: Renault
Model: Megane II
Rocznik: 2002
Silnik: 1.6 16v, Comfort Expression + Climate Pack.
Doświadczenie: 150.000KM
Koszt zakupu: 5/10
Auto miało 5 lat jak kupowałem z ojcem i kosztowało połowę tego co w salonie. Trochę ponad 30k pln. Typowa średniawka, ani za drogo ani za tanio. Przeraża tylko fakt, że sprzedałem Megankę za trochę więcej niż 6.000PLN. Chyba już nigdy nie zdecyduję się na auto które nie trzyma ceny...
Koszty utrzymania: 10/10
Koszty jazdy tym autem to magia... Autem zrobiłem najwięcej kilometrów, miało 3 kierowców, nauczyłem się nim jeździć a jedyną awarią kiedy auto nie odpaliło był zużyty oryginalny akumulator po 10 latach użytkowania. Przez 7-8 lat (nie pamiętam) dołożyłem do tego auta nie więcej jak 6-7k pln. Licząc do tego opony i wszystkie serwisy łącznie z przekładką opon na zimę. A wszyscy żyją w przekonaniu, że francuz po 2 miesiącach się rozsypie...
Spalanie: 10/10
Kolejna magia... Nauczyłem się tego auta na pamięć, silnik zawsze utrzymywałem na takich obrotach, że auto wąchało paliwo. Po mieście auto spalało 7l/100, w trasie 5l/100 a na autostradzie 7,5l/100.
Fun z jazdy: 4/10
Auto było poprawne, ale nic więcej. Z zakrętów wyjeżdżało przodem, tylko raz udało mi się tyłem zarzucić w zakręcie. Dlaczego więc 4? Było bardzo ładne, nowoczesne i wygodne. To poprawiało humor w podróży
Satysfakcja z posiadania: 7/10
W tamtych czasach auto było bardzo futurystyczne i świeże, śmiałe projekty dopiero się pojawiały na rynku. A pod żelazkiem znajdowało się bardzo porządne i poprawne auto. Do tego sprzedałem w momencie kiedy pierwszy poważny serwis się zbliżał, satysfakcja jest więc spora
Komfort podróżowania: 7/10
Mega wygodnie, fajne fotele, lekko pracująca kierownica. Do pedałów sprzęgła i gazu trzeba było się przyzwyczaić (jedne z pierwszych połączeń 'by wire') ale w ogólnym rozrachunku auto było bardzo komfortowe. W trasie brakowało szóstego biegu, stąd niższa ocena.
Dynamika: 2/10
Jedno z najżwawszych 1.6 bez wspomagania. Biorąc pod uwagę jego apetyt na paliwo, rewelacyjne osiągnięcie. Ale w tej kategorii najbardziej widać subiektywne opinie kierowców na naszym forum
Po jeździe 500 konnym M5 wszystko jest absolutnym mułem
Do miasta: 9/10
Małe, zwinne z rewelacyjną zwrotnością. Troszkę przeszkadzał wystający tył ale nauczyłem się wymiarów na pamięć i umiałem wpasować się na centymetry
W trasie: 5/10
Wszystkie punkty zarobiło spalanie i wygoda. Reszta słaba. Powyżej 110-120 trzeba było myśleć co się robi bo auto już kiepsko zwiększało prędkość, do tego jak to francuz, wiatr miotał Megankę na lewo i prawo
Na torze: 0/10
I kolejna kategoria w której widać subiektywne oceny. To auto nie nadaje się na tor.
I nie chodzi o wrażenia z jazdy czy osiągi, chodzi o to, że ani hamulce ani silnik nie wytrzymałyby obciążenia jazdą torową. Dwa, trzy okrążenia? Ok. Ale jazda na serio zaczyna się od rozgrzanych opon które dopiero zaczynają trzymać, a wtedy cała reszta by się przegrzała, jak w 70-80% aut z naszego forum
Po prostu nikt nie projektował ich na takie warunki.
Ocena końcowa: 59/100
Marka: Volkswagen
Model: Golf V GTI
Rocznik: 2005
Silnik: 2.0 TFSI AXX
Doświadczenie: 45.000KM
Koszt zakupu: 8/10
Szukałem auta do określonej kwoty, znalazłem krajówkę po najniższej możliwej cenie wszystkich GTI'ków z otomoto/allegro, auto bez wielkich przygód, ze zdrową budą. Wiedziałem, że będę dużo musiał doinwestować. Ale teraz w komisie dają mi za niego więcej niż zapłaciłem 2,5 roku temu. Ale ja chcę jeszcze więcej więc czekam
Koszty utrzymania: 2/10
To jest po prostu drogi model. Wszystko jest liczone razy 2, każdy jeden filtr zaczyna się od 50 zł, olej zmieniałem co 10.000 albo i częściej (a więc i filtry). Włożyłem w ten samochód mnóstwo pieniędzy i dopiero od ok. kwietnia jeździł tak jak powinien. Wielu rzeczy o tym silniku przed kupnem nie wiedziałem, dziś bym już chyba nie chciał wejść w to raz jeszcze...
Spalanie: 8/10
Spodziewałem się bardzo wysokiego spalania. Ale auto dzięki swojej mocy i dynamice silnika potrafi odwdzięczyć się bardzo niskim spalaniem. W trasie średnia prędkość 150km/h - 170km/h a spalanie wynosiło 7-8 litrów. Po mieście betonowe 10l/100km a spod świateł zawsze byłem pierwszy. Na torze wyszło 21l/100km. Dwa punkty odejmuję za konieczność tankowania dobrej jakościowo 98.
Fun z jazdy: 10/10
Jeśli wszystko w tym aucie działa to daje mega frajdę z jazdy, nie bez powodu było to auto Top Gear 2004, spełniłem swoje marzenie kupując ten model i się dobrze z nim bawiłem, wiele się nauczyłem. Nigdy mnie nie zawiodło, w sytuacjach podbramkowych zawsze pomagało, nigdy nie przeszkadzało. Pomimo tego, że jest to FWD to rewelacyjnie można go składać samym gazem. A do tego, pomimo wyśmiewanego elektrycznego wspomagania, wszystko czuć na rękach! Majstersztyk.
Satysfakcja z posiadania: 10/10
Było to moje marzenie, więc innej oceny dać nie mogę
Komfort podróżowania: 3/10
Wymęczyło mnie. Jak się chciałem bawić to było idealnie, ale na co dzień, mimo iż to jeden z najprzyjaźniejszych HotHatchy, po prostu jest nie wygodny, wsiadanie męczy, wysiadanie jeszcze bardziej, każda dziura, nierówność, wszystko czuć. Kierownicę trzeba mocno trzymać bo i na 4 biegu potrafi na delikatnej krzywiźnie drogi wyrywać. Trzęsie nawet na gładkiej nawierzchni. I do tego ciągle podpuszcza kierowcę do szybszej jazdy
Dynamika: 6/10
Solidna szóstka! Niby tylko 200 koni ale jakieś inne te konie, możesz jechać ferrari a na zwykłej publicznej drodze i tak nie zgubisz z ogona GTI'ka, to auto po prostu zawsze ma moc, do tego jest lekkie i można naginać prawa fizyki, coś czego nie zrobisz prawie 2 tonową M5... Ale za to jak M5 przyspiesza...
Do miasta: 5/10
Wymiary są spoko, widoczność okej. Przeszkadza twarde sprzęgło z charakterystyką, że albo jedziesz albo nie jedziesz (nie da się utrzymać pół sprzęgła). Zawieszenie denerwuje i auto podczas parkowania też potrafi dziwnie przeskoczyć przodem przez dyferencjał i spore opony. Coś co ciągle wkurza w Megankach RS bo się nie da normalnie manewrować na parkingu
W trasie: 8/10
Niesamowity komfort psychice daje fakt, że zawsze możesz swobodnie zwiększyć prędkość i uciec
Nie ma nawet chwili zwłoki w reakcji na gaz. Hamulce na drodze wytrzymują bardzo dużo. Do tego muskając gaz prędkość podróżna to 120-130. Wszędzie dojeżdża się szybko
Na torze: 7/10
Tym autem da się jeździć po torze, chociaż trzeba inwestować w markowe opony i klocki hamulcowe. Ja kupiłem za tanie na tył i zniszczyłem klocki jednym wyjazdem na tor. Od tego momentu ciągle skrzypią i piszczą
Przyzwyczaiłem się. Silnik ma spore rezerwy wytrzymałościowe, to samo z zawieszeniem i hamulcami, jest dobrze zaprojektowany z odpowiednim chłodzeniem kluczowych elementów. Hamulce są też wielkie więc po 15 hamowaniu wciąż auto zwalnia! W zwykłych samochodach po 4-5 torowych hamowaniach nie ma już czym zwalniać. Niby zwykły Golf ale jednak nie.
Ocena końcowa: 67/100
Marka: Toyota
Model: Avensis T27 Wagon
Rocznik: 2010
Silnik: 2,2 d-Cat 150KM A/T, SOL Plus + Business Pack. Jest to o tyle ciekawe, że do tego silnika Toyota nie wrzuca d-Cat'a tylko D4D, ale jako, że automat więcej spala ON to, żeby się zmieścić w normach wrzucają d-Cat'a z 'magicznym' piątym wtryskiem w DPF
Doświadczenie: 4.000KM
Koszt zakupu: 10/10
Auto kupiłem o 1/4 taniej niż faktyczna wartość, do tego w niejawnej licytacji w firmie przebiłem najbliższą ofertę od mojej o śmieszne 62PLN. Lepiej trafić nie mogłem. Pojeżdżę nawet 2 lata i zarobię na tym aucie, w końcu to Toyota i one śmiesznie utrzymują ceny.
Koszty utrzymania: 6/10
Wiedziałem, że mam kilka rzeczy do zrobienia na start. Ale od kiedy je zrobiłem cisza kompletna. Tu się chyba nie ma co zepsuć, pierwsze moje auto gdzie absolutnie każda jedna rzecz działa jak przy wyjeździe z fabryki pomimo największego przebiegu! Do tego koszta serwisu pozytywnie mnie zaskoczyły, jest sporo taniej od Gofra!
Spalanie: 6/10
Wielka krowa, klasyczny, starodawny automat... To musi palić. W mieście wciąg 10 a w trasie spada do 7. Ale raczej nie oszczędzam auta i jeżdżę dość szybko, przyzwyczajenia z Gofera.
Fun z jazdy: 8/10
To jest podejrzane, ale naprawdę uwielbiam tym autem jeździć! Dzięki automatowi całkowicie się relaksuje, nie muszę pilnować obrotów, biegów, bawię się wszystkim co na pokładzie, rozsuwam i zasuwam roletę szklanego dachu, ruszam sobie fotelem elektrycznym tam i z powrotem, puszczam muzykę z YouTube przez telefon i gra jak jakiś audiofilski zestaw. A do tego auto jeździ poprawnie jak Meganka
Satysfakcja z posiadania: 10/10
Po prawie 50.000KM w GTI cieszę się, że mam wygodne i wielkie auto. Do tego Toyota jest bardzo prestiżowa i świetnie wyposażona. Po prostu mnie cieszy
Do tego za cenę za którą ją kupiłem? Nie może być innej oceny.
Komfort podróżowania: 9/10
Absolutny komplet wyposażenia, wygoda jak to w limuzynie. Pełna elektryka i odsuwająca się kierownica po zgaszeniu samochodu. Zaś się powtórzę z automatem. Ale jak ktoś raz spróbuje automatu to nie chce innej skrzyni. Do pierwszej awarii...
Dynamika: 4/10
Na pierwszym biegu trzeba jeździć w miarę delikatnie, jest to stary i klasyczny automat bez dwumasy. Trzeba trochę myśleć co się robi. Ale koniec końców 350 niutonów po przekroczeniu 2.000obr/min. w miarę sensownie rozpędza to auto do ok. 130-150km/h. Na obecną chwilę nie potrzebuję szybciej. A wspominałem jak odchodzi M5?
Do miasta: 5/10
Zaś wspomnę o wygodnym automacie, auto jest dość spore na Krakowskie drogi, trzeba pamiętać o szerokości. Długość też wkurza, trzeba poświęcić chwilkę na znalezienie miejsca parkingowego. Ale manewrowanie bardzo ułatwia kamera i czujniki.
W trasie: 8/10
Na trasie brakuje mi tylko masażu w fotelach
Można się zrelaksować, odpocząć. Posłuchać muzyki z genialnego audio, pobawić bajerami. Auto jest wygodne i stabilne. Na autostradzie przydaje się tempomat, poza terenem zabudowanym fantastycznie działają skrętne ksenony które oświetlają dosłownie wszystko! Te zapalające się przeciwmgłowe w większości aut jako doświetlanie to można sobie schować w... Dopiero teraz widzę jak takie bajery poprawiają bezpieczeństwo podróży. Mało tego, uważam, że takie światła powinno być obowiązkowe w każdym aucie. Powinien być zakaz sprzedawania aut ze zwykłymi żarówkami!
Na torze: 0/10
Patrz opinię o Megance. To nie jest auto na tor i nie może dostać ani jednego punktu
Ocena końcowa: 66/100
I całkiem niespodziewanie jedno z najnudniejszych aut na forum jest tylko o malutki kroczek z tyłu za autem roku TopGear 2004! Sam nie wierzę
Ale żeby była jasność. W normalnej cenie nigdy bym Toyoty nie kupił.