Tutaj da się podczas normalnej jazdy oszczędzać paliwo, w R32 tego nie ma. Tam się nie da zejść poniżej 14 litrów. Poza tym z 3.2 to prędzej byłoby mnie stać na fałdi ale fałdi to już w ogole bym nie chciał
Po kilku latach używania francuza pragnąłem odmiany. Poza tym jak sobie wspomnę ten hajs który wydałem na megankę a ile za nią wziąłem... To mnie biorą dreszcze. Nigdy więcej francuza, chyba, że do śmierci albo na pół roku
Miało być ufo 1.8 ale nie mogłem znaleźć w ludzkich pieniądzach z ludzkim przebiegiem.
Golfik nie jest najszybszy, ani na prostej ani w zakrętach. Ale daje frajdę. Ma płaską linię momentu obrotowego a w zakrętach to dopiero jest zabawa. Cudowne jest to, że od razu tył zaczyna pięknie się obkręcać i sobie spokojnie kontrujesz ale jeśli auto stwierdzi, że przesadziłeś (faktycznie tak musi być) to tylko jedno uderzenie esp i dalej możesz się bawić
Żadnej nadgorliwości ze strony systemów. No i jakość, do użytku codziennego nie widzę innego wyboru
I nie myślcie sobie, że ten źle brzmi. Nic bardziej mylnego