Odpowiedz Posty: 124
  • 1
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 9
Jak wam minął dzień?
  • Awatar użytkownika
    Angello
    Posty: 1374
    Rejestracja: 28 lis 2012, 0:00
    Reputacja: 3
    Imię: Andrew
    Hobby: AirSoft
    Samochód: Czołg Abrams
    Nick w TDU: AngelloPL
    Nick w TDU2: AngelloPL
    uPlay: Angello_PL
    Klub: Night Riders
    Lokalizacja: Białystok
    Polubił: 745
    Otrzymanych polubień: 330

    Jak wam minął dzień?

    autor: Angello » 14 paź 2013, 8:22

    Ja pierdzielę :shock: Z jaką prędkością zjeżdżacie z tych górek ?? Obstawiam, że zatrzymanie się na drzewie skończyłoby się tragicznie Obrazek
    Ostatnio zmieniony 14 paź 2013, 8:22 przez Angello, łącznie zmieniany 2 razy.
  • Awatar użytkownika
    UntitledPL
    Posty: 425
    Rejestracja: 03 mar 2012, 22:11
    Reputacja: 0
    Hobby: lotnictwo
    Samochód: Peugeot 508SW
    Nick w TDU2: UntitledPL
    Lokalizacja: Poznań

    Jak wam minął dzień?

    autor: UntitledPL » 14 paź 2013, 12:37

    Izek, szacun! Tak jak Angello zastanawiam się, z jaką prędkością gnacie w dół? Kiedyś, zupełnie nieprzygotowany jadąc do kumpla znalazłem taki fajny wiadukt, a na dodatek miałem wiatr w plecy - rozturlałem mój rower do ponad 65km/h, co skończyło się wiatrem i łzami w oczach oraz dylematem w stylu "co padnie pierwsze" - ja czy też mój sprzęt, który zachowywał się tak jakby miało mu zaraz odpaść koło, a na dodatek zaraz zaczynał się wyboisty fragment, pomyślałem jednak że na głowie nie mam kasku i ewentualny upadek byłby moim końcem. Stchórzyłem i zacząłem hamować, ale spokojnie bym te 5-10km/h dołożył. Zaś i tak jeśli chodzi o jazdę w dół preferuję przyczepić sobie dwie deski zwane w niektórych kręgach "nartami" do nóg i zasuwać po śniegu - zimą postaram się pożyczyć od ojca GoPro i coś tam nagrać ;)

    A do twoich wyczynów pasuje fragment z "Wakacji Jasia Fasoli" ->
    phpBB [media]

    Jak widać on też postanowił pojeździć na rowerze :D Piosenka "You're gonna crash" pasuje tu genialnie.
    Ostatnio zmieniony 14 paź 2013, 12:37 przez UntitledPL, łącznie zmieniany 2 razy.
    Obrazek
    AsRock P67 Pro3 B3 | Intel i5-2400 | Sapphire Radeon 7850 OC 2GB | 2x4GB Patriot | OCZ StealthXStream 700W | SilentiumPC Brutus 410 | Seagate Barracuda 1TB | Windows 7 Home Premium 64 bit | iiyama ProLite E2409HDS | Logitech Driving Force GT | Saitek Cyborg Fly 5
  • Awatar użytkownika
    Gruszmen
    Moderator globalny
    Moderator globalny
    Posty: 8560
    Rejestracja: 09 lip 2010, 19:17
    Medale: 10
    Reputacja: 38
    Imię: Sebastian
    Hobby: kupowanie mang
    Samochód: Omega B FL 3.2 V6, Caro+
    uPlay: Nie pamiętam
    Steam ID: gruszmen89
    Klub: Forever - Green Lights Comapny
    Lokalizacja: Poznań
    :
    Barkowice 2017 Więcbork 2016 Szczyrk 2015 Bieliszów 2014 T.U. Regular Races
    DAKAR WIMP WIMP
    Polubił: 2640
    Otrzymanych polubień: 2319

    Jak wam minął dzień?

    autor: Gruszmen » 14 paź 2013, 13:43

    No ja bym był teraz posrany aby tak zjeżdżać ale tak z 10 lat wstecz to jakoś nie bo też po lesie tak jeździło.
  • Izek

    Jak wam minął dzień?

    autor: Izek » 14 paź 2013, 15:12

    Nie mam licznika, więc mogę tylko szacować, ale kończą mi się przełożenia więc będzie to około 70-80 km/h jak dobrze się dociśnie. Gdybym zamiast 8 miał 10 lub 11 zębatek w tylnej kasecie to więcej by się dało wycisnąć, może i magiczną "setkę" :think: @Angello, dawno temu mięliśmy na tej trasie skocznię (za głównym zjazdem, nie widać na filmie tego miejsca) i jeden z ziomków zakończył lot na drzewie. Miał jednak szczęście, bo było młode, jemu nic się nie stało, rower się za to powyginał jakby był gumowy. @UntitledPL, ten sezon już się pomału kończy, ale w następnym również mamy zamiar dorwać GoPro i nakręcić coś większego, mamy trochę fajnego terenu w okolicy dzięki uprzejmości lądolodów, więc powinno być ciekawie :thumbup: Co do zimowego szaleństwa to ja akurat preferuję deskę, ale dawno już nie byłem :cry:
  • Awatar użytkownika
    sky
    Posty: 1428
    Rejestracja: 12 lis 2011, 11:16
    Reputacja: 5
    Samochód: BMW E36 320i QP
    Klub: Telcontar_PL
    Polubił: 589
    Otrzymanych polubień: 398

    Jak wam minął dzień?

    autor: sky » 14 paź 2013, 20:17

    Szacun :thumbup: Uwielbiam las jesienią, co weekend szalejemy z kumplem, lecz niestety nie mamy aż takich zjazdów w okolicy. Największy zjazd jakim jechałem, tyle że po większych nierównościach był w okolicy 60-70km/h. Jest moc, samochodem muszę jechać po ciasnych winklach minimum drugie tyle aby mieć tyle samo adrenaliny. Rower to jest to, dlatego żal mi tych którzy całymi dniami siedzą przed kompem- nie wiedzą co tracą :)
    ObrazekObrazek
  • Awatar użytkownika
    MTX
    Posty: 1465
    Rejestracja: 13 lip 2010, 15:03
    Medale: 3
    Reputacja: -13
    Nick w TDU: camryt
    Klub: Telcontar
    Lokalizacja: Kraków
    :
    BTP 2013 Puchar Ferrari Liga DTM
    Polubił: 20
    Otrzymanych polubień: 105

    Jak wam minął dzień?

    autor: MTX » 15 paź 2013, 12:15

    sky pisze: lecz niestety nie mamy aż takich zjazdów w okolicy.


    Las Witkowicki ;-)
    Ostatnio zmieniony 15 paź 2013, 12:15 przez MTX, łącznie zmieniany 2 razy.
    Obrazek
    ,,Thank you, Hachiroku"
  • Awatar użytkownika
    sky
    Posty: 1428
    Rejestracja: 12 lis 2011, 11:16
    Reputacja: 5
    Samochód: BMW E36 320i QP
    Klub: Telcontar_PL
    Polubił: 589
    Otrzymanych polubień: 398

    Jak wam minął dzień?

    autor: sky » 15 paź 2013, 19:13

    Byłem kilka razy, ale widocznie za mało szukaliśmy takich zjazdów, trzeba się temu przyjrzeć :thumbup:
    ObrazekObrazek
  • Awatar użytkownika
    MTX
    Posty: 1465
    Rejestracja: 13 lip 2010, 15:03
    Medale: 3
    Reputacja: -13
    Nick w TDU: camryt
    Klub: Telcontar
    Lokalizacja: Kraków
    :
    BTP 2013 Puchar Ferrari Liga DTM
    Polubił: 20
    Otrzymanych polubień: 105

    Jak wam minął dzień?

    autor: MTX » 15 paź 2013, 19:24

    Poza zjazdami przy skałkach, są też (albo były) wyznaczone bardzo strome zjazdy z wyprofilowanymi zakrętami i sporymi hopami w północnej części lasu. Ale uważaj, tam ponoć straszy :shock: :silent:
    Obrazek
    ,,Thank you, Hachiroku"
  • adamsky73

    Jak wam minął dzień?

    autor: adamsky73 » 17 paź 2013, 17:22

    W ostatnią sobotę miałem okazję pojeździć po torze Kielce takim pomarańczowym bolidem, czyli Lamborghini Gallardo 520 KM.
    Obrazek

    Ten kawałek po którym jeździłem to zasadniczo tor gokartowy, więc zakręty ciasne i wąskie. Już samo wsiadanie do czegoś, co sięga mi do pasa było niezłym wyzwaniem. Po zajęciu miejsca w fotelu dotykałem włosami podsufitki... Po włączeniu silnika pierwsze zaskoczenie - faktycznie trzeba być idiotą żeby podczas jazdy tym sprzętem słuchać radia zamiast śpiewnego ryku silnika. Na początku jeździliśmy na pełnym automacie, więc miałem okazję doświadczać ciągłego "kopania" w czasie zmiany biegów i pięknego ryku silnika przy przyspieszaniu i automatycznej przegazówki przy redukcji na niższy bieg. Po wybraniu manuala wrażenia były jeszcze lepsze, bo przynajmniej skrzynia nie zaskakiwała zmianami biegów w zakrętach.

    Generalne wrażenia - kosmos. Wrażenie przyspieszenia siedząc praktycznie tyłkiem na asfalcie - porażające. Ciągłe kopanie w plecy przy zmianach biegów podkreśla kto jest tutaj bykiem :-) Oglądając z zewnątrz - wlokłem się jak ślimak, a w środku wydawało się, że wszystko odbywa się przy szaleńczych prędkościach. Hamowanie znacznie dalej niż nakazuje rozsądek i wchodzenie w zakręty z irracjonalną prędkością wymaga przyzwyczajenia, a tutaj było latanie od zakrętu do zakrętu, więc jedynka, ryk silnika za plecami, dwójka, hamowanie, redukcja, znowu ryk, itp. Każde zawahanie przy hamowaniu to lądowanie daleko poza właściwą linią jazdy i poprawianie się w zakrętach. Wrażenia niesamowite, polecam każdemu.

    Po skończeniu tej przygody jechałem ze znajomymi swoim autem do Zakopanego i miałem lęki - w porównaniu z gallardo hamulce prawie nie działają, auto się buja jak głupie w zakrętach na za grubych gumach, siedzi się jakoś wysoko - masakra :wtf: Wszyscy mieli ze mnie niezłą polewkę - stary cfaniak który normalnie straszy pasażerów, nagle staje się lękliwy po przejażdżce na pomarańczowym byku :rotfl:

    W ramach podsumowania powiem jedno - nim ktoś o jakiejś grze powie "symulator", powinien się przejechać na maksa autem o sportowym zacięciu. Wrażeń na torze nie da się zasymulować nawet w 10%, co najwyżej można poznać na kompie układ zakrętów. Nikt racjonalnie myślący nie wejdzie w zakręt prawdziwym autem w prawdziwym świecie połową prędkości z kompa, chyba, że od małego ma do czynienia z szybkimi autami. Przeciążenia, dźwięki, reakcje auta, bezpośredniość przełożenia kierownicy - tego nie da się zasymulować, chyba że na symulatorach jakimi dysponują w F1.
    Ostatnio zmieniony 17 paź 2013, 17:22 przez adamsky73, łącznie zmieniany 2 razy.
  • Hyundai

    Jak wam minął dzień?

    autor: Hyundai » 17 paź 2013, 17:57

    Aż zżera mnie zazdrość :mur: To jest faktycznie udany dzień! :thumbup:
  • Awatar użytkownika
    Mimi
    Posty: 3586
    Rejestracja: 27 sty 2012, 18:39
    Reputacja: 4
    Samochód: Volkswagen Golf
    Polubił: 248
    Otrzymanych polubień: 1431

    Jak wam minął dzień?

    autor: Mimi » 17 paź 2013, 18:20

    Jeździłem Gallardo ale w wersji Spyder więc miałem lepiej bo dźwięk był lepiej słyszalny :D Nie miałem jednak przyjemności przejechać się po torze niestety, i powiedz mi tylko jedno, było to co takiego, "zapłać a przejedziesz się x okrążeń po torze" ?
    Pamiętam, że jak wysiadłem z Lambo do zwykłego diesla to też było ciągłe deptanie gazu i kręcenie tak jak diesle tego nie lubią, bo ciężko się było na początku przestawić.

    Ogólnie warto to powtórzyć, a jeżeli ktoś tego nie próbował to musi !
    Jeśli otaczasz się odpowiednimi ludźmi, możesz wszystko
  • adamsky73

    Jak wam minął dzień?

    autor: adamsky73 » 17 paź 2013, 18:53

    Mimi pisze: powiedz mi tylko jedno, było to co takiego, "zapłać a przejedziesz się x okrążeń po torze" ?

    Dokładnie był to prezent wykupiony mi przez żonę na 40-kę, składający się z zapoznania z autem, przejechania własnoręcznie 10 okrążeń po torze, przewiezienia na fotelu pasażera przez instruktora (żeby do końca człowieka zgnębić pokazując co można z tym autem zrobić :crazy: ) i na końcu dostajesz dyplom i takie tam pierduły. Na torze w Kielcach mieści się Szkoła Jazdy Subaru i można tam pojeździć kilkoma fajnymi autami po torze (oprócz gallardo mają 2 carrery 4, gtr-a i parę wolniejszych sprzętów), a także przejść szkolenie w zakresie bezpiecznej jazdy we własnym aucie.
    Ostatnio zmieniony 17 paź 2013, 18:53 przez adamsky73, łącznie zmieniany 2 razy.
  • Awatar użytkownika
    Angello
    Posty: 1374
    Rejestracja: 28 lis 2012, 0:00
    Reputacja: 3
    Imię: Andrew
    Hobby: AirSoft
    Samochód: Czołg Abrams
    Nick w TDU: AngelloPL
    Nick w TDU2: AngelloPL
    uPlay: Angello_PL
    Klub: Night Riders
    Lokalizacja: Białystok
    Polubił: 745
    Otrzymanych polubień: 330

    Jak wam minął dzień?

    autor: Angello » 17 paź 2013, 22:31

    Gratuluje tak udanego dnia :ok:
  • Awatar użytkownika
    Mimi
    Posty: 3586
    Rejestracja: 27 sty 2012, 18:39
    Reputacja: 4
    Samochód: Volkswagen Golf
    Polubił: 248
    Otrzymanych polubień: 1431

    Jak wam minął dzień?

    autor: Mimi » 25 paź 2013, 16:53

    Jakoś nigdy się tutaj nie rozpisywałem nie wiedząc czemu :think:, ale dzisiejszy dzień zaczął się wyjątkowo, i do teraz przechodzą mnie ciarki, ale od początku :)
    Kiedyś wspominałem, że:
    Mimi pisze:u mnie ubogo w abarth'y. Jest już tylko Punto Evo właściciela salonu Fiata i rzadko go widać.


    We wrześniu kończyło się ubezpieczenie w samochodzie rodziców więc wybrałem się wraz z mamą do salonu w celu przedłużenia jego o kolejny rok, spotkałem tam właściciela multisalonu (Fiat, Alfa Romeo, Seat, Isuzu, Hyundai, Honda, SsangYong) (jakby to było coś dziwnego :D), no i podjechał on swoim pięknym, czyściutkim, lśniącym Abarth'em Punto EVO esseesse - nieziemski widok :shifty: jako iż jest to znajomy rodziców to jak zwykle podszedł do nas się przywitać i tak jakoś wyszło, że przeszliśmy do tematu wyżej wymienionego Abarth'a. Oczywiście zaproponował mi, że mogę się przejechać, niestety czas naglił i nie mogłem oddać się tej przyjemności, ale za to powiedziałem, że następnym razem jak będę miał czas to i owszem wpadnę popodziwać jak i przejechać się tym cudem - ten dzień nastąpił właśnie dziś w godzinach popołudniowych przejeżdżając (całkiem przypadkiem :mrgreen: ) koło salonu zauważyłem, że w ten piękny słoneczny dzień na parkingu odbija promienie słoneczne piękny czerwony Abarth - nie mogłem się powstrzymać i zajechałem. Przejeżdżając przez bramę i parkując na miejscu gdzie rozładowuje się nowiuteńkie samochody dla klientów moje oczy ujrzały coś bardziej egzotycznego :eek:, a mianowicie na na parkingu za salonem stało Maserati GranTurismo S było ono w pięknym błękitnym kolorze po zajrzeniu do środka moje oczy ujrzały niebiańską biel ładniejszą niż tą z reklamy Viziru, która była wszędzie na podsufitce jak i na siedzeniach - zamurowało mnie, biegiem poleciałem do właściciela salonu, zapytać czyje to cudo tam stoi. Wparowałem tak szybko, że nie zauważyłem, że ma gości u siebie. Jak się okazało samochód stojący na parkingu był jego, tak więc po krótszej rozmowie i oczami jak u kota ze Shrek'a zapytałem, czy mógłbym się przejechać, w odpowiedzi usłyszałem tylko "Jak się nie rozbijesz to czemu nie ;)" No i zaczęło się tak mi się ręce trzęsły, że nie byłem w stanie nawet chwycić klamki :oops:, gdy już udało mi się opanować parkinsona to wsiadłem - pierwsze wrażenie ? Może nie powiem tego ale było nieziemsko, a zrobiło się jeszcze bardziej gdy odpaliłem tego potwora. Ryk prawie pięcio litrowego potwora V8 sprawiał, że ciarki mnie nie opuszczały, a wszystkie włosy stanęły mi dęba - nie do opisania uczycie ! Można by się rozpisywać dalej o mięknie tego samochodu ale przejdźmy do tego czego bałem się najbardziej - do jazdy ! Jeździłem już wcześniej Lamborghini Gallardo Spyder ale Maserati jest bardziej szatańskie i nieprzewidywalne ze względu na napędzaną tylko jedną oś - tylną. W końcu udało mi się wyjechać na ulicę na razie spokojnie nie było jak depnąć bo od razu jest rondo, za rondem od razu gaz w podłogę i się zaczęło ! pomimo włączonej jak na razie kontroli trakcji auto zamiatało tyłkiem jak zwariowane - skrzynia biegów rewelacyjna w mgnieniu oka zmieniała przełożenia. Po krótszej przejażdżce odważyłem się na całkowite wyłączenie wszystkich wspomagaczy, wydech zrobił się jeszcze głośniejszy, zawieszenie jeszcze sztywniejsze, a skrzynia biegów jeszcze szybsza, czuć było każdą zmianę biegów przy wciśniętym gazie w podłogę i kliknięciu łopatką samochód urywał głowę i łamał żebra - wspaniałe uczucie, ale ale nie zapominajmy, że jestem ciągle w terenie zabudowanym, gdzie są inne samochody, piesi i skrzyżowania ! - nie no dobra żartuję zapomnijmy o tym ! GAAAAZ W PODŁOGĘ !!!! I tak zbliżając się do ronda nadszedł czas aby wypróbować hamulce, na zegarach pojawiło się już dawno 200km/h (nie róbcie tego w domu !). Noga z gazu przeniosła mi się na hamulec i tak w ciągu paru sekund samochód się zatrzymał - najgorsze uczucie w moim życiu, jakby chciało Ci urwać twarz i wszystkie części ciała. Po wjechaniu na rondo postanowiłem zobaczyć, czy ciężko tym samochodem lata się bokiem, po chwili zaprzestałem tego gdyż po lekkim wciśnięciu gazu tył auta od razu wyprzedza resztę samochodu. I tak powoli dobiegamy do końca mojej dzisiejszej przygody z tym potworem, po zaparkowaniu i wyczyszczeniu 1/4 zbiornika :panzielony: oddałem klucze właścicielowi, który na pełnej pi... gazie pojechał hen daleko do swojego domu, słychać go było jeszcze dobre parę chwil, ze łzami w oczach jednak na dzisiaj postanowiłem podziękować za przejażdżkę Abarth'em bo mimo iż jest to świetny samochód po zakończonej jeździe tamtym potworem bałem się, że Abarth może mi nie przynieść tyle wrażeń. Nie pozostało mi nic innego jak zapowiedzenie mojej kolejnej wizyty która mam nadzieję skończy się upragnioną przejażdżką autem ze skorpionem na masce.

    Mam nadzieję, że to co napisałem ma jakikolwiek sens, gdyż ciągle w uszach słyszę tą piękną symfonię V8.
    Ostatnio zmieniony 25 paź 2013, 16:53 przez Mimi, łącznie zmieniany 2 razy.
    Jeśli otaczasz się odpowiednimi ludźmi, możesz wszystko
  • adamsky73

    Jak wam minął dzień?

    autor: adamsky73 » 25 paź 2013, 17:18

    Wprawdzie takie szaleństwa na ulicach należałoby potępić, tym bardziej że nie swoim autem, ale młodość ma swoje prawa :-)
    Tak, dla mnie wnętrze i dźwięk GT to top of the top. Niby to tylko niewiele ponad 400 KM, ale jadąc w środku masz wrażenie obcowania z czym nadzwyczajnym. Włosi potrafią robić auta, które kocha się sercem, nie próbując analizować rozumem. Znajomy prawnik sprawił sobie takie jakiś czas temu, więc miałem okazję się przejechać, oczywiście bez szaleństw, bo nie odczuwałem potrzeby sprawdzania auta na drodze publicznej z właścicielem na fotelu pasażera :lol: ale dźwięk silnika i zapach w środku zniewalały i bez tego. W przeciwieństwie do niewygodnego lambo, tym mógłbym jechać nawet dookoła świata i po powrocie do domu chcieć jeszcze :cool:
    Gratulacje za ciekawe story
Odpowiedz Posty: 124
  • 1
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 9

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 17 gości

Przejdź do