angrab pisze:Moje spostrzeżenia : dobierajmy starannie auta do klasy wyścigów, nie zwracajmy uwagę aż tak bardzo na szybkość, ale na przyśpieszenie i sterowność pojazdu. W miarę możliwości starajmy się go ulepszyć przed cyklem zawodów. Czasami warto powtórzyć lekcje w szkółce jazdy. No i ustawić asystę na full
Nie da się niestarannie dobrać klasy auta, albo mamy pojazd z konkretnej grupy, albo nie mamy. Jeśli nie mamy, to musimy zakupić. Co do parametrów - można je na wstępnie spokojnie olać ciepłym strumieniem. W zawodach z pierwszego sortu na Ibizie (C4, B4(?), A7, A6 plus te same zawody z wyższego szczebla + puchar Ibizy) korzystałem tylko z aut, jakie znajdowały się w komisie (totalny random). Nie ulepszałem ich ani trochę, jechałem czym trzeba było jechać i nie miałem większych problemów z wygrywaniem. Pełna asysta fakt, przydaje się, zwłaszcza na początku. Boty specjalnie się nie wysilają i nie problem ich objechać, wystarczy równa, opanowana jazda.
Trening czyni mistrza, pamiętajcie.